Pogoń nie zawiodła. Szczecinianki gonią liderów
![]()
Nie trzeba długo dywagować nad faktem, który zespół był w Nowym Sączu faworytem. Pogoni Baltica i Olimpii-Beskid przyświecają zupełnie inne cele. Te pierwsze wierzą w tytuł i usilnie do tego dążą, drugie chciałyby się znaleźć w czołowej 'szóstce' i tym samym spokojnie rozegrać drugą część sezonu. Obie siódemki są od swoich celów jeszcze dość daleko.
Do 8. minuty rywalizacji prym, o ile tak można powiedzieć, wiodły nowosądeczanki. Kiedy jednak Pogoń Baltica przebudziła się z letargu, wrzuciła kolejny bieg, zawody zaczęły przebiegać pod dyktando przyjezdnych. Sygnał dała Daria Zawistowska. Po jej bramce szczecinianki prowadziły 4:3. Przy dobrze wykonywanych rzutach karnych przez Aleksandrę Zimny i niezłych akcjach Karoliny Kochaniak oraz Patrycji Królikowskiej granatowo-bordowe już na przerwę zeszły z solidnym bagażem (18:13). Po zmianie stron naprawdę niewiele wskazywało na to, że ten mecz może mieć jakieś emocje, nie mówiąc już o niespodziance czy sensacji. Wicemistrzynie Polski kontrolowały boiskowe wydarzenia. Raz tylko 'postraszyły' trenera Adriana Struzika, kiedy ich przewaga stopniała do 3 'oczek' (27:24). Kilka jego uwag odniosło jednak pożądany efekt. Ostatecznie, dzięki dobrej postawie w defensywie Pogoń wygrała w Nowym Sączu z Olimpią-Beskid 33:28. Dobre wrażenie znów sprawiła Agnieszka Leśniak. Skrzydłowa Olimpijek zaimponowała rzutami karnymi. Wykonała ich 6 i wszystkie trafiła, a sam mecz skończyła z dorobkiem 11 celnie oddanych rzutów.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |