O pierwsze zwycięstwo
Porażka stargardzian w Niepołomicach praktycznie wykluczyła ich z walki o pierwszą czwórkę. Na ten moment Błękitnym bliżej do strefy spadkowej, niż czwartej Puszczy. Stargardzianie w tym sezonie grają zbyt kompromisowo. Tylko w tym roku zremisowali już trzy razy. W sobotę czeka ich pozornie łatwe zadanie. Do Stargardu przyjedzie szesnasty w tabeli Rozwój Katowice. Jesienią stargardzianie skromnie wygrali na Śląsku 1:0. O losach spotkania przesądził gol Michała Magnuskiego. Warto przypomnieć, że gospodarze nie wykorzystali rzutu karnego.
Katowiczanie jeszcze rok temu grali w I lidze. Po spadku z zaplecza LOTTO Ekstraklasy w oczy zajrzało im widmo kolejnej degradacji. Początek tego roku jest całkiem obiecujący w wykonaniu śląskiej drużyny. Rozwój uzbierał pięć oczek, sensacyjnie ogrywając Radomiaka Radom 1:0 na wyjeździe oraz zremisował z Siarką Tarnobrzeg 0:0 i Stalą Stalowa Wola 2:2. Jedyna porażka podopiecznych Tadeusza Krawca to 1:0 z rozpędzoną Puszczą Niepołomice. Warto dodać, że katowiczanie dzielnie odpierali ataki niepołomiczan aż do 82. minuty. Ewentualne zwycięstwo w Stargardzie umożliwi im wydostanie się ze strefy spadkowej.
Choć do końca sezonu zostało jeszcze jedenaście kolejek, stargardzianie powinni powoli oswajać się z tym, że ich ligowy status nie ulegnie zmianie. W minionej kolejce Błękitni przegrali istotny pojedynek z czwartą w tabeli Puszczą Niepołomice. Wydaje się, że choć zespół wygląda solidnie potrzebowałby kilku wzmocnień, aby realnie myśleć o awansie, czy też walce o baraże. Skupiając się na sobotnim spotkaniu, historyczna rywalizacja Błękitnych z Rozwojem jest wyrównana. Do tej pory stargardzianie dwa razy pokonali Rozwój, dwa razy zremisowali i raz górą była drużyna z Katowic. Błękitni wystąpią w optymalnym ustawieniu. Po kartkowej pokucie do składu wracają Maciej Liśkiewicz oraz Grzegorz Szymusik. Widmo czwartej żółtej kartki w tym sezonie wisi nad Maciejem Więckiem. W zespole gości zabraknie Sebastiana Szczepańskiego oraz Kacpra Tabisia. Warto także przypomnieć, że zawodnikami Rozwoju Katowice nie są już Tomasz Wróbel oraz Mateusz Wrzesień, którzy jesienią byli najlepszymi strzelcami w zespole. - Nastawienie jest takie jak przed każdym meczem. Zdajemy sobie sprawę, że zagramy z niewygodnym przeciwnikiem, ale jedziemy tam po to, by zdobyć trzy punkty. Dużą nadzieję wlała wygrana z Radomiakiem. Pokazaliśmy, że potrafimy wygrać z bardzo mocnym rywalem. Byliśmy wtedy na fali, widać było u zawodników pozytywną energię i pewność siebie. Porażka z Puszczą jednak odrobinę nas zdołowała, a spotkanie ze Stalą też nie przyniosło oczekiwanego rezultatu. Chcieliśmy koniecznie wygrać, ale nie pozwoliły na to popełnione błędy. Mam nadzieję, że ich limit się wyczerpuje, bo przez proste pomyłki gubimy punkty - mówi Tadeusz Krawiec, trener Rozwoju.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/Rozwój Katowice
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|