Sprawić niespodziankę
Dwa zwycięstwa z rzędu poprawiły nastroje w Stargardzie. Choć Błękitni nie liczą się już w walce o awans, mogą jutro nieco pokrzyżować plany wiceliderowi rozgrywek. Raków to obok Odry Opole główny pretendent do awansu. Zespół z Częstochowy ma obecnie pięć punktów przewagi nad trzecią w tabeli Puszczą Niepołomice. Faworytem w jutrzejszym spotkania bez wątpienia będą gospodarze. Pierwszy gwizdek w sobotnim meczu o godzinie 14.
Błękitni wystąpią na trudnym terenie. Częstochowianie to najlepsza domowa drużyna w drugiej lidze. Raków u siebie zdobył 32 z 39 możliwych punktów. Podopieczni Marka Papszuna przed własną publicznością przegrali tylko raz. Twierdza Częstochowa padła nie tak dawno. 5 marca tego roku zdobył ją GKS Bełchatów, który wygrał na Śląsku 1:0. Błękitni dzięki ostatniej wygranej w Zambrowie w wyjazdowej tabeli drugiej ligi plasują się w środku stawki. Bilans 4-4-5, bramki 14:17 nie robi wielkiego wrażenia, ale też nie przynosi wstydu stargardzkiej drużynie.
Opiekun Błękitnych zdecydował się wprowadzić do kadry kolejnych młodych zawodników. Do zespołu dołączyli Patryk Wółka, Jakub Ziętek oraz Sebastian Rybicki. Trudno jednak przypuszczać, że otrzymają szansę już na boisku wicelidera rozgrywek. Niepewny gry w sobotę jest Maciej Liśkiewicz, a reszta zawodników będzie do dyspozycji trenera. W zespole Rakowa zabraknie Lukáša Ďuriški pauzującego za czerwoną kartkę. Do składu wracają z kolei Peter Mazan, Piotr Malinowski i Łukasz Sołowiej. Historia potyczek pomiędzy Błękitnymi, a Rakowem przemawia za zespołem gospodarzy. Medaliki wygrały trzy z siedmiu potyczek, trzy razy padł remis i tylko raz zwyciężyli Błękitni. Co warte uwagi spotkanie Raków - Błękitni nigdy nie zakończyło się bezbramkowym remisem, a w pięciu meczach kibice obejrzeli minimum trzy trafienia.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|