Mecz toczył się w dobrej atmosferze, ale znowu nam kogoś brakowało. Tym razem na mecz pojechaliśmy bez naszego podstawowego środkowego i atakującego. Jeżeli chodzi o atakujących to spisali się bardzo dobrze, jednak środek zawiódł. Szkoda, bo było zbyt dużo zamieszania na boisku. Niestety ponownie przegraliśmy tie-breaka. Bardzo dobrze jak zwykle zagrał Darek i Sadek. W miejsce Tomka D. wszedł Karol M. i grał znakomicie, jeszcze wsparty dobrymi atakami Tomka G. i Piotrka Mackiewicza. Niestety w dzisiejszym meczu nie wychodziła mi współpraca z Karolem Chmarą, który musiał zagrać na środku, ale jak tylko przeszedł na skrzydło to miał niemal 100 % skuteczność. Tak jak powiedział wcześniej "strazak" wygrał ten kto lepiej odbierał. No nic źle zaczęliśmy nowy rok, ale może w końcu się uśmiechnie do nas szczęście i zaczniemy wygrywać 5 setowe boje.
Pozdrawiam