Zadecydowała czwarta kwarta
Spójnia Stargard przegrała z Legią Warszawa 72:94.
Dzięki trójkom Michała Kołodzieja i Mo Soluade Legia lepiej weszła w to spotkanie i miała nawet sześć punktów przewagi. Szybko szansę na debiut otrzymał Norbertas Giga, a kilka pozytywnych akcji pokazał Marcin Dymała. Ostatecznie dzięki trójce Sebastiana Kowalczyka zespół z Warszawy prowadził po 10 minutach 27:21. W drugiej kwarcie świetnie radził sobie Omar Prewitt, a goście utrzymywali przewagę. Spójnia nie zamierzała się poddawać - dzięki Raczyńskiemu i Dymale ciągle była w grze. Po późniejszej trójce Anthony’ego Hickeya i jego rzutach wolnych wygrywała punktem! Na koniec pierwszej połowy było 46:45.
Trójki Anthony’ego Hickeya na początku trzeciej kwarty dały pięć punktów przewagi Spójni. Swoimi akcjami zaskakiwał też Nick Madray, ale dzięki kontrom Omara Prewitta zespół trenera Tane Spaseva doprowadził do wyrównania. Ostatecznie dzięki trafieniu Marcina Dymały po 30 minutach było 63:62. Czwartą kwartę Legia rozpoczęła od serii 7:0, a świetnie prezentował się Mo Soluade. Późniejsze akcje Prewitta i Karolaka dały gościom nawet 14 punktów przewagi. Tego gospodarze nie byli już w stanie odrobić. Ekipa z Warszawy zwyciężyła 94:72.
Najlepszym zawodnikiem gości był Omar Prewitt z 27 punktami, 7 zbiórkami i 2 asystami. Anthony Hickey zanotował dla gospodarzy 26 punktów, 4 zbiórki i 3 asysty.
�r�d�o: plk.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |