Bij mistrza
Na koniec października Portowcy o ligowe punkty powalczą z Legią Warszawa. Aktualni mistrzowie kraju znajdują się w olbrzymim kryzysie. Szczecinianie prezentują dwa oblicza. Na własnym boisku są niepokonani i najczęściej łatwo ogrywają swoich rywali, z kolei w meczach wyjazdowych mają problem z punktowaniem. Podobnie jest z Wojskowymi. Legia niespodziewanie dobrze radzi sobie w europejskich pucharach, a na krajowym podwórku przegrywa mecz za meczem. Początek niedzielnej potyczki o godzinie 17:30, zawody poprowadzi Damian Sylwestrzak.
W miniony weekend Portowcy łatwo uporali się z Jagiellonią. Po blamażu w Płocku, Pogoń wygrała 4:1 i umocniła swoją pozycję w czołówce. Szczecińska drużyna musi ustabilizować formę, bo na przestrzeni tygodnia obejrzeliśmy niemal zupełnie dwa inne zespoły. Bez wątpienia ten z ostatniej kolejki, czyli nieustępliwy, idący za ciosem jest bardziej mile widziany. W spotkaniach wyjazdowych Duma Pomorza prezentowała się do tej pory słabo. Szczecinianie wygrali tylko raz, trzy mecze zremisowali, a dwa przegrali, bramki 4:6.
Ich rywalem będą aktualni mistrzowie kraju. Obrońcy tytułu na dzień dzisiejszy muszą jednak myśleć o odbiciu od ligowego dna. Stołeczni wygrali tylko trzy mecze, a aż siedem razy schodzili z boiska pokonani. Legia ma dwa mecze zaległe, ale jej strata do prowadzącego Kolejarza wynosi już osiemnaście punktów. Do końca sezonu jeszcze daleko, ale wydaje się że dogonienie poznaniaków można rozpatrywać w granicach cudu. Wczoraj Legioniści z trudem wyeliminowali Świt Skolwin w 1/16 finału PP, dzięki minimalnej wygranej 1:0. Był to debiut Marka Gołębiewskiego w roli pierwszego trenera, który zastąpił na tym stanowisku Czesława Michniewicza. Wojskowi dobrze radzą sobie za to w Europie. Legia wywalczyła awans do fazy grupowej Ligi Europy. Tam warszawianie sensacyjnie pokonali Spartka Moskwa oraz Leicester City po 1:0 oraz ulegli SSC Napoli 3:0. Po trzech kolejkach rywalizacji są liderem swojej grupy. Mimo dużej siły w ofensywie, Legia w tym sezonie w lidze zdobyła zaledwie 11 goli. Pod tym względem wyprzedza jedynie Wartę Poznań i Górnika Łęczna. Król strzelców poprzedniego sezonu Tomáš Pekhart ma na koncie jedynie dwa trafienia, podobnie jak nowa nadzieja w stolicy Mahir Emreli. Większość piłkarzy Legii jest daleka od formy. W zespole brakuje wyraźnego lidera. Wydaje się, że jest to idealny moment na pokonanie aktualnych mistrzów Polski, którym powrót na właściwe tory zabierze jeszcze trochę czasu.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|