W najbliższą sobotę o godzinie 19.00 na stadionie Pogoni podopieczni Mariusza Kurasa po raz drugi zaprezentują się szczecińskiej publiczności. Przeciwnikiem Portowców będzie przedostatnia drużyna w tabeli - Miedź Legnica. W inaugurującym spotkaniu na własnym stadionie granatowo - bordowi w ładnym stylu ograli jedenastkę Zawiszy Bydgoszcz 3:0. Tydzień później ulegli jednak na wyjeździe GKS Tychy 1:2. Po sześciu ligowych kolejkach ekipa z Twardowskiego plasuje sie na dziesiątej pozycji, mając w swoim dorobku siedem punktów. Szczecinianie mają jednak do rozegrania jedno zaległe spotkanie z Zagłębiem Sosnowiec.

Pogoń wydaje się być zdecydowanym faworytem tej konfrontacji, jednak nie może zlekceważyć Miedzi. Drużyna z Legnicy zakończyła ubiegły sezon w starej III lidze na wysokim piątym miejscu, wygrywając dokładnie połowę ze swoich pojedynków, remisując osiem i przegrywając siedem. W zespole Miedzi zadebiutuje w sobotę na ławce szkoleniowej Jarosław Pedryc, który zastąpi dotychczasowego trenera Janusza Kubota - ten bowiem podał się do dymisji. Goście mają za sobą długą serię wyjazdowych spotkań, wszystkie sześć kolejek zagrali na wyjeździe, a przed nimi siódma kolejka w Szczecinie.
Tydzień temu Miedź uległa Gawinowi Królewska Wola 2:0. Oba zespoły będą więc starały zrehabilitować się swoim kibicom za ostatnie porażki, któremu z nich to się uda - przekonamy się już w sobotni wieczór. Trener przyjezdnych nie będzie mógł skorzystać w tym spotkaniu z czterech swoich podstawowych zawodników, do Szczecina nie wyjechali w piątek kontuzjowani: Michał Ilków Gołąb, Sylwester Kret, Paweł Łodyga i Damian Misan. Natomiast w ekipie Mariusza Kurasa po raz kolejny zabraknie Adriana Sobczyńskiego.

royal447/paulinus