Horror na Nehringa
Piłkarki nożne I - ligowego Gryfa ‘Sediny’ Szczecin dostarczyły dziś swoim kibicom sporo emocji. Fani granatowo - bordowych musieli uzbroić się w cierpliwość i stalowe nerwy, szczecinianki zafundowały im bowiem horror, który ostatecznie zakończył się zdobyciem trzech punktów. Podopieczne Mariusza Misiury wypracowały dwubramkowe prowadzenie, by później oddać inicjatywę dziewczętom z Rolnika Biedrzychowice, które wykorzystały niemal wszystkie potknięcia gospodyń.
Od początku spotkania do ataków rzucił się Gryf. W idealnych sytuacjach znalazły się Legęć, a chwilę później Zdunek, jednak żadna z nich nie potrafiła skutecznie wykończyć akcji. Udało się to w ósmej minucie, wówczas Legęć wychodzi na dobrą pozycję i mając przed sobą tylko bramkarkę, z narożnika pola karnego strzela w przeciwległy róg. Gryf mocno podbudowany prowadzeniem zdecydowanie dominuje na boisku. Po rozegraniu piłki przez Pałaszewską - Siwińską i Legęć wszyscy widzieli już futbolówkę w bramce, jednak ta jak zaczarowana ostatecznie minęła słupek. W 15 minucie w poprzeczkę z dystansu trafia Anita Piotrowska. Pięć minut później jest już 2:0, tym razem Emilka Zdunek mija obrończynię oraz interweniującą bramkarkę i umieszcza piłkę w siatce. Chwilę później Szymańską próbowała zaskoczyć Wojtkiewicz jednak bezskutecznie. Napór gości rośnie, widać że przyjezdne są mocno zdeterminowane. Z kolei gryfitki jakby usatysfakcjonowane prowadzeniem zaczynają sobie odpuszczać. W 19 minucie formę kapitana granatowo - bordowych sprawdza Ewa Łuczak, która przedłuża rzut wolny egzekwowany przez Świerczyńską. Mimo wkradającego się szeregi zespołu gospodyń luzu, szczecinianki kilkakrotnie mogą podwyższyć. Z przodu szarpie Legęć, groźne są strzały z dystansu w wykonaniu Anity Piotrowskiej. W ostatnich ośmiu minutach pierwszej połowy Rolnik wyrównuje stan meczu. Złe podanie Marty Piotrów wprost pod nogi rywalki i zaskoczona Szymańska nie ma szans. Gola zdobywa Magdalena Łuczak. Tuż przed przerwą na 2:2 w zamieszaniu pod bramką gospodyń na listę strzelczyń wpisuje się Anna Wojtkiewicz, walcząca na linii bramkowej z Katarzyną Piekarz. Druga odsłona spotkania rozpoczęła się szczęśliwie dla Gryfa. W 47 minucie Aneta Legęć uwalnia się dwóm obrońcom i lekkim strzałem kieruje piłkę do siatki. Szczecinianki przeważają, jednak wraz z upływem czasu ponownie do głosu dochodzą przyjezdne. Tym razem piłkarki Rolnika otrzymują prezent od gospodyń. Około 60 minuty przy próbie wybicia piłki, niefortunny kiks przytrafia się jednej z bardziej doświadczonych Basi Koniarskiej, która w sobie tylko wiadomy sposób umieszcza piłkę we własnej bramce. Niespełna dziesięć minut później wynik meczu ustala Szymańska, która pewnie wykonuje rzut karny po faulu na Joannie Świąder. W końcowej fazie spotkania obydwa zespoły mogły jeszcze zmienić rezultat tego meczu, jednak ani jedna, ani druga drużyna nie potrafiła tego uczynić. Gryf - Szymańska, Piekarz, Piotrów, Koniarska, Bernatowska (46’ Woszczyńska), Świąder (Żyła), Pałaszewska, Siwińska, Piotrowska A. (Krakowska), Zdunek, Legeć (Kornacka) Rolnik Biedrzychowice - Józefczyk, Pawłowska, Piątek, Wiecheć, Kościelniak, Łuczak E., Łuczak M., Sotor, Miadzielec, Wojtkiewicz, Świerczyńska Żółta kartka: Jolanta Siwińska relacjďż˝ dodaďż˝: paulinus |
|