Zainkasowały po trzy punkty
Udaną sobotę mają za sobą piłkarki nożne pierwszoligowych, szczecińskich zespołów. Na własnych boiskach zarówno Gryf 'Sedina', jak i Olimpia zainkasowały po trzy punkty.
Wiele nerwów kosztowało podopieczne Mariusza Misiury zwycięstwo nad Rolnikiem Biedrzychowice. - Źle nie jest, ale niech to spotkanie się już skończy - wzdychali działacze Gryfa, gdy szczecinianki po raz ostatni objęły prowadzenie. Granatowo - bordowe prowadziły już 2:0, kiedy goście doprowadzili do wyrównania. Potem było 3:2 dla gospodyń, by po samobójczym golu Basi Koniarskiej stan meczu znowu się wyrównał. Ostatecznie jednak po golu z rzutu karnego Szymańskiej, szczecinianki mogły cieszyć się z kolejnej wygranej, która pozwoliła im umocnić się na drugim miejscu w tabeli. Równie wiele radości, a może nawet i dużo więcej dostarczyło Olimpii pierwsze historyczne zwycięstwo w tej klasie rozgrywkowej. Po trzech porażkach z rzędu, wysoka wygrana nad MKS Tuszyn na pewno podbuduje morale zespołu. Warto odnotować powrót do skuteczności z II ligowych boisk Nataly Barlage, która w sobotę ustrzeliła hat-tricka oraz bardzo dobrą postawę Joanny Tokarskiej, która dwukrotnie wygrywała pojedynek z bramkarką gości. własne relacjďż˝ dodaďż˝: paulinus |
|