Zwycięstwo po dramatycznym meczu
Świąteczno-noworoczny prezent sprawiły sobie i wszystkim kibicom siatkarki PRO KON STAL Piasta Szczecin. W niedzielnym pojedynku, po pięciosetowej batalii pokonały lidera rozgrywek Organikę Budowlanych Łódź.
Fani, którzy przybyli na to spotkanie przeżywali prawdziwe wahania nastrojów. Byli świadkami zarówno pięknych akcji, po których ręce same składały się do klaskania, aż po takie, gdzie chciało się po prostu wyjść z hali. Szczecinianki udowodniły jednak, że warto z nimi zostać i wierzyć w końcowy sukces. Potrafiły pozbierać się po fatalnym trzecim secie i wygrać dwie kolejne partie. - Chyba podziałał ewentualny poniedziałkowy trening, który byłby jakbyśmy przegrali - śmieje się Marek Mierzwiński, trener Piasta, który dał już wolne dziewczynom do 27 grudnia. Patrząc na boisko chyba najbardziej zależało na tym Justynie Sachmacińskiej, która świetnie w tym okresie serwowała i Ani Szydełko, która wykorzystywała swoje warunki fizyczne na siatce. Budowlane bez Niemczyk też mocne W składzie Budowlanych zabrakło liderki zespołu - Małgorzaty Niemczyk, która dziś komentowała mecz w Polsacie. Mimo braku tej zawodniczki, łodzianki zaprezentowały kawał dobrej siatkówki. Świetne zawody rozegrała Marta Pluta, rozgrywająca Budowlanych, która sporo punktów zrobiła zagrywką, a w ataku brylowała była szczecinianka Agnieszka Wołoszyn. - Gdyby nie pewne nasze rozluźnienie w drugim secie, w którym daliśmy się rozegrać Piastowo to najprawdopodobniej byśmy wygrali 3:0 – mówi Jacek Pasiński, trener Budowlanych. Spotkanie było niezłym widowiskiem i mimo wszystko cieszę się, że mamy punkt i to my nadal jesteśmy na pierwszym miejscu w tabeli – dodaje szkoleniowiec. 0:10 - co to jest? Takiemu klasowemu zespołowi jakim jest lub jak kto woli dąży do niego Piast, nie powinny zdążyć się takie wpadki jak przegrywać w secie 0:10. Taka sytuacja miała miejsce w trzeciej partii. Nie istniało przyjęcie zagrywki, a jak już ten element był poprawny, to tym razem atak nie potrafił skończyć piłki. Nie pomagały czasy, ani zmiany. Kompletna niemoc. Podobna sytuacja miała miejsce także w pierwszym secie. Po dobrym początku szczecinianki prowadziły już 13:6 i nic nie wskazywało na to, że za chwilę będą tylko tłem dla przeciwniczek. Łodzianki zdobyły 19 punktów przy tylko 4 po stronie Piasta. - Bo kobieta zmienną jest - śmieje się Justyna Sachmacińska, która w tym meczu była najbardziej punktującą zawodniczą. - Chyba za bardzo chciałyśmy grac indywidualnie, a tak się nie da. To jest gra zespołowa i jedna drugiej musi pomagać. Musi być przyjęcie, rozegranie, atak, obrona, zagrywka – muszą te wszystkie elementy się łączyć w całość - tłumaczy całą prawdę o siatkówce Sachmacińska. PRO KON STAL Piast Szczecin - Organika Budowlani Łódź 3:2 (17:25, 25:23, 16:25, 25:21, 15:12) Piast: Szymańska, Chojnacka, Szydełko, Rzenno, Sachmacińska, Konkolewska, Siwka (libero) oraz Sikora, Archangielskaja. Budowlani: Pluta, Wołoszyn, Jóźwicka, Wiśniewska, Jaszewska, Bednarek, Ciesielska (libero) oraz Wankiewicz, Jasińska, Baran. własne relacjďż˝ dodaďż˝: krab |
|