»z newsa« Lider poskromiony
Faworytki do awansu, siatkarki Budowlanych Łódź musiały stoczyć pięciosetowy, niezwykle zacięty bój w hali polickiego Chemika, by wywieźć planowane zwycięstwo.
Policzanki zawiesiły poprzeczkę wysoko już w pierwszej odsłonie spotkania, kiedy po znakomitej postawie całego zespołu w każdym elemencie gry efektownie zwyciężyły. Kluczem do sukcesu nie była jednak tylko świetna forma PSPS, ale także słabsza przyjezdnych. W pierwszej części meczu łodzianki popełniały sporo błędów własnych, a ataków dość często nie kończyły takie gwiazdy jak Małgorzata Niemczyk-Wolska czy Agnieszka Wołoszyn. Mogliśmy wygrać ten mecz, ale tego nie zrobiliśmy. Szkoda, bo drużyna z Łodzi zlekceważyła nas i została za to ukarana. Jak moje dziewczyny będą tak grać jak dzisiaj i z jeszcze większą wiarą w siebie to wygrają z każdym - powiedział po meczu szkoleniowiec Chemika Mariusz Bujek. Zawodniczki z Polic miały ogromną szansę na zwycięstwo, ale w tie-breaku większe doświadczenie przyjezdnych wzięło górę. Po emocjonującej końcówce PSPS przegrał decydujące starcie do 14. Mimo to, gospodynie żegnały dziś jak najbardziej zasłużone brawa. Wkrótce więcej informacji. własne relacjďż˝ dodaďż˝: flora |
|