Kolejna wygrana koszalińskich akademików
Wczoraj tj. 21.12 w koszalińskiej Hali Gwardii, AZS Koszalin podejmował zespół Atlasu Stal z Ostrowa Wielkopolskiego.
Gospodarze do meczu przystępowali osłabieni brakiem Ime Oduoka, ale z Pawłem Morzem i Adamem Metelskim. Dla obu było to ostatnie spotkaniem, w którym musieli przekonać władze klubu, że warto przedłużyć z nimi umowy, bowiem podpisali kontrakty jedynie do końca roku… Przed spotkaniem życzenia koszalińskim kibicom złożył prezes klubu - Krzysztof Szumski. Początek spotkania należał do drużyny przyjezdnej, która wykorzystała pewną dekoncentracje AZSu. W tej kwarcie emocjom poniósł się Patrick Okafor, który próbował sprowokować koszalińskich fanów, ale na szczęście mu ta sztuka nie wyszła, a koszykarze AZSu z minuty na minutę się rozkręcali i po pierwszej kwarcie przegrywali tylko różnicą 6 punktów. Druga odsłona to wspaniała gra Grzegorza Arabasa dosłownie wszystko mu w tej części gry wychodziło, co przerodziło się na zdobycie 13 punktów z 25 swojej drużyny w tej części gry. Między innymi jego gra przyczyniła się do wyjścia na prowadzenie różnicą sześciu oczek. W tej części gry gracze AZSu dobrze przypilnowali ich najlepiej rzucającego Krzysztofa Szubarga. Trzecia kwarta to odrabianie strat przez drużynę przyjezdnych, którzy zbliżyli się na niebezpieczną granicę trzech punktów. Kluczowym momentem spotkania była sytuacja z początku czwartej kwarty, kiedy to oburzony decyzjami sędziów trener Kowalczyk został ukarany przewinieniem technicznym. Chwile później jeden punkt z linii rzutów wolnych zdobył Arabas, po czym AZS miał jeszcze piłkę z linii środkowej boiska. Wówczas do piłki doszedł niewidoczny do tej pory Mojica, który trafił zza linii 6.25. Kilkanaście sekund później koszykarze Stali znów pozostawili na obwodzie rzucającego AZS a ten po raz kolejny nie pomylił się zza linii 6.25 wyprowadzając swój zespół na prowadzenie, 82:73. - W czwartej kwarcie popełniliśmy dwa bardzo poważne błędy w obronie strefowej pozostawiając zupełnie wolnego na obwodzie Javiera Mojicę, który tak naprawdę trafił najważniejsze punkty w tym spotkaniu - powiedział po meczu kapitan Atlasu Stali, Krzysztof Szubarga. AZS pokonał ostatecznie ostrowską Stal 90:82. Było to czwarte z rzędu zwycięstwo koszalińskiego zespołu oraz dziesiąte od kiedy trenerem drużyny jest Jeff Nordgaard, który przez sympatyków AZS uważany jest za cudotwórcę. - Po prostu staram się najlepiej jak potrafię wykonywać swoje obowiązki - mówi skromnie trener AZS, Jeff Nordgaard. Tuż po zakończeniu spotkania drużyna Atlasa Stali złożyła oficjalny protest. - Mamy mniej punktów niż wynika to z naszych statystyk. Nie zaliczono nam najprawdopodobniej jednego celnego rzutu osobistego z pierwszej kwarty Krzysztofa Szubargi - powiedział Andrzej Kowalczyk, trener Stali. AZS Koszalin - Atlas Stal Ostrów Wlkp. 90:82 (24:30, 25:13, 17:23, 24:16) AZS: Paweł Mróz 7, Paweł Bogdan 0, George Reese 19, Dante Swanson 12, Łukasz Diduszko 4, Grzegorz Arabas 22, Przemysław Łuszczewski 0, Adam Metelski 4, Igor Milicić 13, Javier Mojica 9. Atlas: Alan Daniels 11, Tomasz Ochońko 0, Krzysztof Szubarga 21, Nikola Jovanovic 16, Patrick Okafor 18, Vladan Jocović 0, Carlos Rivera 16, Łukasz Majewski 0, Łukasz Seweryn 0. relacjďż˝ dodaďż˝: arti15 |
|