Pleszew... stargardzki
Potyczkę Spójni z Basketem Pleszew (68:62) oglądali kibice ze Stargardu. Fani po raz pierwszy od dawien dawna postanowili dopingować naszych zawodników na wyjeździe i, jak zapowiedzieli, robią to nie po raz ostatni.
Temat wyjazdu zorganizowanej grupy stargardzkich kibiców do Pleszewa pojawił się na forum klubowym Spójni już kilka tygodni temu. Fani postanowili, by wzorem ubiegłych lat, towarzyszyć drużynie nie tylko w meczach u siebie, ale i na wyjazdach. - Czas zrobić pierwszy krok w stronę zaawansowanego dopingu – napisał jeszcze przed meczem z Basketem jeden z użytkowników portalu spojnia.net. Pomysł reaktywowania wyjazdów kibiców szybko spodobał się prezesowi KS Spójnia Markowi Kisiowi. - Jestem dużym zwolennikiem tego, by kibice jeździli na mecze wyjazdowe – przyznał. Do Pleszewa, choć chęć wyjazdu deklarowało ponad dwadzieścia osób, ostatecznie wybrała się dziewiątka najbardziej zagorzałych fanów. 250 km, które dzieli Stargard z Pleszewem, nie stanowiły dla nich problemu. - Tamtejsi kibice spokojnie przyjęli naszą obecność – relacjonuje w swoim poście predazzo, obecny na sobotnim spotkaniu. - Skłonni byli nawet do pogawędek z nami na różne tematy. Już wówczas można było wyczuć, że to będzie miły wieczór. I rzeczywiście był. Prezes Marek Kisio przyznał, że fani ze Stargardu zachowywali się wzorowo. - Mało tego, że nawiązali przyjacielskie stosunki z miejscowymi kibicami, to jeszcze w drugiej połowie na przemian wspólnie skandowali nazwy obu klubów. Atmosfera była wspaniała. Po meczu prezes, zawodnicy i obecny na meczu prezydent Sławomir Pajor podziękowali kibicom za ich duże zaangażowanie. Ci z kolei zapowiedzieli, że na tym jednym meczu nie poprzestaną... (StS) - Dziennik Stargardzki relacjďż˝ dodaďż˝: slawek |
|