Arka wygrywa w Ósmym Memoriale Stefana Moskalewicza
Jak co roku od kilku lat, na zaproszenie byłego piłkarza Pogoni Szczecin, Zagłębia Lubin, Wisły Kraków Olgierda Moskalewicza (na zdj.) zjechały do Świdwina byłe i obecne gwiazdy polskiej ligi i nie tylko. Także jak co roku cel był szczytny, tym razem pieniążki z licytacji trafią do poważnie chorego pięcioletniego Patryka, Domu Dziecka w Świdwinie, Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Rzepczynie oraz do Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W sumie udało się zebrać 14.250 zł, za najwyższa sumę 4 tysięcy złotych złotych została sprzedana koszulka reprezentacyjna Mariusza Jopa. Także piłkarze aktywnie brali udział w licytacjach. Za 1500 zł koszulkę Macieja Żurawskiego z autografem nabył doskonale znany szczecińskim kibicom Maciej Stolarczyk. Ósmy Memoriał Stefana Moskalewicza, ojca piłkarza wygrała podobnie jak rok temu Arka Gdynia, która w finale pokonała Reprezentacje Wielkopolski 4:3, natomiast tytuł króla strzelców obronił występujący tym razem w Przyjaciołach Gadochy - Bartosz Ława.
W meczu o trzecie miejsce bezkonkurencyjni okazali się Przyjaciele Gadochy w składzie m.in. z Ławą , Moskalewiczem, Stolarczykiem, Dźwigałą, Jopem, Grosickim czy Nicińskim, którzy pokonali aż 15:7 Wisłę Kraków, którą reprezentowali Kłos, Szymkowiak, Andruszczak, Pater, Zając, Motyka czy Kulawik. Kolejne miejsce zajmowały Reprezentacja Ligi Polskiej II (F i M. Burkhardt, Walburg, A. Bąk), Unity Szczecin (A. Celeban, M. Kaczorowski, P. Dąbrowski, Ł. Żebrowski), Pogoń Szczecin (Biliński, Skrzypek, Norsesowicz, Zawadzki, Rydzak, Laskowski, Kosakowski, Kowal, Parzy), Reprezentacja Ligi Polskiej I (Garguła, Kryszałowicz, Chwastek, M. Kaczmarek, Rafałowicz, Warszawski, Mila), Spójnia Świdwin, Szkółka Wiktora Mazurka (Mysona), Pamet Świdwin, Lekarze Szczecin (Długosz, Dalke). Wybrano również najsympatyczniejszego zawodnika turnieju, został nim Piotr Reiss (Reprezentacja Wlkp.), najlepszego bramkarza Norbert Witkowski (Arka), najwszechstronniejszego zawodnika Damian Nawrocik (Arka). Impreza jak najbardziej udana, szkoda tylko, że nadal na tej samej małej hali. Od kilku lat kolejni rządzący w Świdwinie obiecywali, że kolejny turniej odbędzie się już na nowym obiekcie. Noc się jednak w tej kwestii nie zmieniło, a jak widać na fotorelacji tym razem niestety nie obyło się bez pewnych problemów natury technicznej. W czasie meczu na parkiet przez dach kapała woda. Mamy nadzieję, że Świdwin dorobi się w końcu hali z prawdziwego zdarzenia. własne relacjďż˝ dodaďż˝: paulinus |
|