Udany początek wiosny w Barlinku
W pierwszej wiosennej kolejce Pogoń Barlinek pokonała na własnym boisku Hutnika Szczecin 4:1 (2:0). Bramki gospodarzy zdobyli A. Piasecki w 17 minucie, Ł. Gieniec w 24, S. Wrzeszcz w 60 i M. Malinowski w 90. Honorową bramkę dla Hutnika zdobył w 70 minucie gry J. Gralewicz.
Zespół Pogoni miał w tym meczu zdecydowaną przewagę i goście mogą mówić o szczęściu, że wyjechali z Barlinka z bagażem „tylko” czterech straconych goli. Już w 5 minucie po dośrodkowaniu K. Milewicza P. Kochan uderzył z woleja tuż obok słupka. W 16min zawodnicy Hutnika stworzyli praktycznie jedyną groźną akcje w pierwszej połowie meczu. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego K. Piwiński nie utrzymał piłki w rękawicach, ale chwile później naprawił swój błąd broniąc strzał Bukowskiego. Minutę później Pogoń objęła prowadzenie.
M. Guraj uciekł lewym skrzydłem i dośrodkował w pole karne a nadbiegający A. Piasecki strzałem z pierwszej piłki z 10 metrów umieścił futbolówkę w siatce. W 22 minucie w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości znalazł się M. Guraj, jednak jego strzał trafił wprost w Itkowiaka, po chwili do piłki doszedł P. Kochan i przy próbie minięcia golkipera ze Szczecina został zahaczony i upadł w polu karnym. Sędzia A. Martynowicz ku zdziwieniu wszystkich na stadionie ukarał napastnika z Barlinka żółtą kartką za wymuszenie rzutu karnego. Niestety nie był to jedyny błąd arbitra w tym meczu, który wydał wiele kontrowersyjnych decyzji nie zrozumiałych dla piłkarzy obu drużyn. W 24min meczu było już jednak 2:0 dla gospodarzy Ł. Gieniec opanował piłkę przy linii końcowej boiska i strzałem z praktycznie zerowego kąta zaskoczył Itkowiaka. W 36 minucie zabrakło kilku centymetrów A. Piaseckiemu, aby skierować piłkę do bramki po mocnym dośrodkowaniu P. Kochana. W 44 min spotkania Bukowski obejrzał po raz drugi żółty kartonik i piłkarze ze Szczecina musieli do końca meczu grać w osłabieniu. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę K. Milewicz po wymianie piłki z Ł. Gieńcem znalazł się sam przed bramką, jednak jego mocny strzał trafił w słupek.
W drugiej części spotkania nadal przewagę miała Pogoń. W 51 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego K. Stukonis uderzył piłkę głową, która poszybowała tuż nad poprzeczką. Dwie minuty później groźne było pod bramką gospodarzy jednak słaby strzał Zająca z 11 metrów pewnie obronił K. Piwiński. Chwile później znakomitą okazję na zdobycie drugiej bramki w meczu zmarnował A. Piasecki trafiając z czystej pozycji w boczną siatkę. W 60 minucie rzut wolny ze środka boiska wykonywał M. Diaków, który dośrodkował w pole karne, a S. Wrzeszcz głową uprzedził wychodzącego z bramki Itkowiaka i było 3:0. Dziesięć minut później na strzał z dystansu zdecydował się J. Gralewicz, piłka po drodze odbiła się od S. Wrzeszcza, co zmyliło K. Piwińskiego i goście dość niespodziewanie zdobyli gola. W 84 minucie wprowadzony po przerwie M. Malinowski, dla którego był to debiut w zespole z Barlinka uderzył z ostrego kąta na bramkę Hutnika, jego strzał sparował bramkarz, a dobitka M. Diakowa trafiła w nogi obrońców. W ostatniej minucie spotkania M. Malinowski mógł się jednak cieszyć z pierwszego gola w barwach Pogoni, po otrzymaniu podania od M. Diakowa pewnym strzałem z 12 metrów ustalił wynik meczu.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: Pogon74 |
|