Udany wyjazd po trzy punkty
Dzisiaj tj. 19.04.2009 na boisku w Różańsku odbyło się ciekawe spotkanie pomiędzy miejscowym Sokołem a MKS Remor Recz. Mecz dostarczył wielu emocji, co jako widowisko mogło podobać się kibicom. Na pewno fanom gospodarzy nie podobał się natomiast wynik, bowiem gospodarze ulegli 2:4.
Remorowcy przyjechali do Różańska po 3 punkty. Od pierwszej minuty ostro ruszyli do przodu. Zawodnicy gospodarzy przez pierwsze minuty meczu byli bardzo zaskoczeni. Pierwsza bramka spotkania wpadła w 6 minucie meczu. Z rzutu wolnego dośrodkowywał Krajewski a piłkę głową do bramki Sokoła skierował Krzaczkowski i mieliśmy 0:1. Po strzelonej bramce, goście wcale nie przestali atakować wręcz przeciwnie. Jeszcze bardziej i lepiej atakowali. Fani gości mogli się cieszyć po raz kolejny pięć minut później. Znowu asystował Krajewski a futbolówkę do bramki wpakował Piotrowski. Kibice Sokoła przecierali oczy ze zdumienia i nie dowierzali, że ich drużyna nie może nic zrobić.
Z czasem gra się wyrównywała. Nadeszła 30 minuta pojedynku. Jeden z graczy Sokoła dośrodkował dokładnie piłkę na głowę Kruka a ten strzałem głową zaskoczył Dziubczyńskiego. Widzowie z Różańska z pewnością odzyskali wiarę w to, iż zawodnicy powalczą jeszcze o wynik. Nic z tego. Już 3 minuty później, bramkarza gospodarzy zaskoczył dobrym strzałem z 25 metrów Hołubowski i Remor prowadził już 1:3! Zawodnicy obu drużyn czekali chyba już na gwizdek sędziego, bo potem nic ciekawego się już nie działo.
Druga połowa była już całkiem inna. Do ataku rzucili się gospodarze, lecz przez dłuższy czas nic się nie działo. Do 69 minuty. Wtedy to po zamieszaniu w polu karnym Remora piłkę do bramki strzałem w długi róg bramki wpakował Kasprowiak i goalkeeper gości musiał wyciągać piłkę z siatki. Sokół zaryzykował. Bez przerwy sunęły ataki na bramkę przyjezdnych. W 76 minucie strzałem głową po raz kolejny bramkarza chciał zaskoczyć Kruk, lecz Dziubczyński wyciągnął się jak struna i obronił ten strzał. Kibice byli w szoku, Zadawali sobie pytanie: Jak on to obronił? Moim skromnym zdaniem parada sezonu, za co bramkarz gości zbierał gratulację od kolegów z drużyny. Chwilę później pomocnik Sokoła trafił piłką w poprzeczkę. Po ostrym naporze, Remorowcy wyszli z szybką kontrą, piłkę dośrodkował Piotrkowski a formalności dopełnił strzałem głową Krajewski. Kibice gości wstali z ławek i zaczęli szaleć. Remor wynik 2:4 utrzymał już do końca. Goście odtańczyli taniec zwycięstwa i wrócili w dobrych humorach do Recza. Cichym bohaterem meczu był zawodnik Remora, mowa tu o Pawle Krajewskim, który biegał i walczyć do ostatnich sił i na koniec ukoronował do bramką. On podobnie jak Dziubczyński zebrał gratulacje od kibiców i zawodników. W meczu juniorów było 1:0 dla gospodarzy. Za tydzień w sobotę Remor zagra u siebie z vice liderem Odrzanką Radziszewo.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/kubaz
relacjďż˝ dodaďż˝: kubaz |
|