Do Katowic z nadziejami
Skomplikowana sytuacja Pogoni '04 w tabeli sprawiła, że zespół musi szukać punktów w każdym kolejnym spotkaniu. Najbliższe, to pojedynek z liderującym Jango Katowice. Katowicki przeciwnik będzie zdecydowanie najtrudniejszym, z jakim przyszło mierzyć się Pogoni '04 wiosną. Lider rozgrywek to rewelacja sezonu 2008/09. W barwach Jango znajduje się obecnie liczne grono obcokrajowców. Ta wybuchowa mieszanka sprawuje się w lidze znakomicie. W obecnych rozgrywkach Jango jeszcze nie przegrało! Odniosło jedenaście zwycięstw i czterokrotnie remisowało. Siłą katowiczan są właśnie obcokrajowcy, a w szczególności Brazylijczycy. Jeden z nich, Halison, zdobył już 13 goli i znajduje się w czołówce klasyfikacji strzelców. Oprócz niego, w klubie gra jeszcze trzech rodaków (Douglas, Mauricio i Andre), dwóch Ukraińców (Artem Kowalow i Volodymyr Shcherbakov), dwóch Czechów (Radek Polasek i Jan Janovsky) oraz dwóch Słowaków (Marek Bahna i Radoslav Cipris). Ogółem barwy pierwszego zespołu Jango reprezentuje... dziesięciu obcokrajowców i ośmiu Polaków (w tym trzech bramkarzy). Niedzielny przeciwnik Pogoni '04 poza ostatnim meczem notował bardzo dobre wyniki. W poprzedniej kolejce niespodziewanie zremisował 4:4 z Gwiazdą Ruda Śląska. Wcześniej odnotował serię cztrech zwycięstw (pokonując m.in Clearex Chorzów). - Do Katowic jedziemy z nastawieniem, aby wywalczyć chociaż jeden punkt - deklaruje jednak dyrektor sportowy Pogoni '04, Krzysztof Bober. W Szczecinie od tygodnia trwają przygotowania do rewanżowego pojedynku z Jango. Zespół intensywnie trenuje, a do kadry dołączył kolejny Ukrainiec. Właśnie na dobrą postawę Radko Mykoli oraz Siergieja Kostyuchenki (wcześniej pozyskany) liczą w Szczecinie. - Zawodnicy powoli wkomponowują się w zespół - ocenia Krzysztof Bober. - Wiadomo, że są bardzo doświadczeni i mogą wiele wnieść do zespołu. Obaj grali w ukraińskiej ekstralidze, a wiadomo, że jest to liga wyżej notowana od polskiej. Siergiej ma za sobą grę w Champions League, więc na pewno wzmocni to nasz zespół. Do zdrowia powraca już powoli także Andrzej Sydor, który rozegrał kilka minut w poprzednim spotkaniu, zakończonym porażką 2:7 z Hurtapem Łęczyca. Ogółem rzecz biorąc, głód zwycięstwa w obozie Pogoni jest ogromny, ponieważ zespół wygrał ostatni mecz... w połowie listopada ubiegłego roku. Wówczas pokonał beniaminka, Gwiazdę Ruda Śląska 3:2. Warto dodać, że było to jedyne jak dotąd zwycięstwo szczecińskiego zespołu w lidze. Nasz zespół uzbierał w lidze jak dotąd najmniej wygranych z całej stawki. Dzięki sześciu remisom podopieczni Kazimierza Bieli wciąż znajdują się w strefie barażowej (mają 9 punktów, tyle samo, co będące pozycję wyżej Red Devils Chojnice). Znajdujące się w strefie spadkowej Grembach oraz Gwiazda mają tylko jeden punkt mniej. Aby uzyskać w Katowicach korzystny rezultat, Pogoń '04 musi przystąpić do meczu maksymalnie zmobilizowana i skoncentrowana. Jesienią pojedynek obu zespołów zakończył się remisem, 1:1. Portowcy pokazali więc, że można. Chcielibyśmy, żeby przynajmniej powtórzyli jesienny wynik meczu. pogon04.szczecin.pl relacjďż˝ dodaďż˝: krab |
|