W sobotę na stadionie przy ulicy Nehringa w derbach Szczecina Hutnik podejmował Stal i niespodziewanie wygrał 2:1 (1:1).

Od początku spotkania przewagę na boisku miała Stal i jako pierwsza objęła prowadzenie. W 34 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę w bramce umieścił Bogusław Kostrubiec. Chwilę później po podaniu Grzegorza Guni wyrównał Krzysztof Zając. Dwadzieścia minut po zmianie stron wynik spotkania na 2:1 dla Huty po dośrodkowaniu z rzutu rożnego ustalił Michał Bukowski.

Hutnik: Reszkis - Słowik Zientek, Bukowski, Gralewicz, Koperski (46' Dziwirski), Maliński (78' Wołoszyn), Szmit (90' Cegła), Zając, Gunia (74' Białecki), Szumiato

Stal: Szpakowski - Rutecki, Kostrubiec, Gronowski, Parys (80' Juszczyk), Jakubiak, Kikun, Maćkiewicz M. (75' Maćkiewicz D.), Bobko (65' Klowan), Czyżewski, Sowiński (65' Grabarczyk)

Bramki:
0:1 - 34 minuta - Bogusław Kostrubiec
1:1 - 35 minuta - Krzysztof Zając
2:1 - 65 minuta - Michał Bukowski

Widzów: 100

Po kilku minutach od rozpoczęcia spotkania bliski zdobycia bramki był Mateusz Jakubiak, który posłał piłkę koło bramkarza. Sprzed linii bramkowej piłkę wybił Michał Bukowski. W 8 minucie Jakubiak wycofał przed pole do Macieja Czyżewskiego, ten usiłował strzelić jednak skiksował i piłka trafiła do stojącego z prawej strony Mateusza Maćkiewicza. Zawodnik Stali oddał strzał, zaś stojący w bramce Huty Maciej Reszkis ładną paradą zapobiegł utracie bramki. W 16 minucie bramkarz Stali Adrian Szpakowski popełnił fatalny błąd, na szczęście dla niego bez konsekwencji. Po długim podaniu w pole karne dopadł do piłki i wypuścił ją z rąk. Natychmiast doskoczył do niej Krzysztof Szumiato, jednak nie poradził sobie z naciskającym Mateuszem Jakubiakiem i nie zdobył bramki.

W 20 minucie po dośrodkowaniu z prawej strony Jakub Sowiński oddał strzał głową i trafił w poprzeczkę. Dziewięć minut później Stal ponownie była bliska objęcia prowadzenia. Po dośrodkowaniu paskudny kiks popełnił Tomasz Zientek, który usiłując wykopać piłkę nie trafił w nią. Akcję miał szansę wykorzystać Maciej Czyżewski, jednak próba loba bramkarza minęła bramkę. Chwilę później Czyżewski z rzutu rożnego wrzucił piłkę w pole karne Hutnika, a w polu karnym najbardziej przytomnie zachował się Bogusław Kostrubiec który ze środka soczystym strzałem umieścił piłkę w bramce. Hutnikowi do wyrównania wystarczyła zaledwie minuta. Grzegorz Gunia przedarł się pod pole karne Stali, podał w bok do Krzysztofa Zająca który wślizgiem doprowadził do remisu.

Po zmianie stron gra zdecydowanie siadła, w drugiej odsłonie akcje ofensywne można było policzyć na palcach jednej ręki. Pierwszy atak miał miejsce dopiero w 65 minucie gdy po dośrodkowaniu z rogu Dawida Malińskiego z bliska na dalszym słupku gola zdobył Michał Bukowski. Na kolejną akcję trzeba było czekać aż do 84 minuty gdy Damian Klowan otrzymał piłkę na linii pola karnego, zawodnik chyba jednak pomylił dyscypliny i jak w rugby posłał piłkę kilka ładnych metrów nad bramką Reszksa. W 86 minucie Michał Białecki mógł podwyższyć prowadzenie swojego zespołu. Perspektywa wyjścia sam na sam z bramkarzem Stali chyba przestraszyła napastnika Huty bo nie opanował piłki. Chwilę później Zając silnie uderzył na bramkę w polu karnym gości, Szpakowski wypluł piłkę przed siebie. Białecki ponownie jakby przestraszony, że może strzelić bramkę nic nie zrobił. Zamiast doskoczyć do piłki i silnym strzałem dobić bramkarza, spokojnie poczekał aż ten się podniesie murawy i rzuci na piłkę. To, że w spotkaniach derbowych czasami nerwy ponoszą zawodników było widać w doliczonym czasie gry gdy jeden z zawodników Stali ostrzej zaatakował Mariusza Szmita. Ten ewidentnie wściekły z faulu zaczął wierzgać nogami tuż przy głowie faulującego. Natychmiast doskoczył do Szmita Kostrubiec i obaj zawodnicy zetknęli się głowami. Szmit natychmiast złapał się za głowę sugerując uderzeni. Sędzia nie dał się nabrać, razem z liniowym byli bardzo pobłażliwi w ocenie całej sytuacji i żaden z zawodników nie wyleciał z boiska.

Ostatecznie Hutnik w derbach Szczecina pokonał Stal 2:1, dzięki czemu awansował na 14 pozycję - ostatnią dającą utrzymanie w lidze.

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne