I Mistrzostwa Szczecina w Touch Rugby
Dużym sukcesem organizacyjnym i zadowalającym poziomem sportowym zakończyły się I Mistrzostwa Szczecina o Puchar Kierownika ZUT w tzw. „paryżance” (rugby bezkontaktowe). Impreza zgromadziła łącznie 6 ekip, w których zaprezentowało się 35 rugbistów. Miejscowy klub reprezentowała oczywiście Kaskada Szczecin oraz Juniorzy Kaskady. Na starcie stawiły się również dwie reprezentacje AZS Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego, LZS Bezrzecze i SKS LO I.
Zespoły rywalizowały w dwóch grupach po 3 zespoły, w których rozegrano spotkania każdy z każdym, a następnie fazę pucharową. Grano tylko na przyłożenia, za zwycięstwo 3 pkt. za porażkę 1, nie grano na remisy. Zawody miały mieć charakter kameralny, jednak całość przybrała bardzo oficjalną formę. Kierownictwo Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego zadbało o Puchary, pamiątkowe dyplomy, a nawet nagrody dla każdego zawodnika. Również TVP Szczecin w sportowej niedzieli wyemituje materiał z turnieju. Szczeciński turniej to kolejny etap tworzenia się silnych struktur dla wciąż niszowego sportu jakim jest rugby. Tworzenie od podstaw rugby w naszym mieście nie jest łatwe i przypomina drogę przez mękę. Na szczęście są ludzie, którzy swoją pasją potrafią zjednać sobie zwolenników. Do niedawna w Szczecinie rugby uprawiała zaledwie garstka zapaleńców, błąkających się po opuszczonych boiskach ze sporadycznymi występami w lidze. Od dwóch lat szczecińskie rugby przezywa prawdziwy renesans. W klasyfikacji generalnej sezonu 2007/2008 Kaskada uplasowała się na 6 miejscu spośród 51 drużyn sklasyfikowanych, przy wsparciu Pana Tadeusza Staśkiewicza z AZS ZUT powstała sekcja rugby na AZS-ie oraz UKS w LO nr I w Szczecinie. Doliczając do tego juniorską drużynę Kaskady i LZS Bezrzecze możemy już mówić o powstaniu szczecińskiego środowiska rugby, a to już brzmi poważnie. - Ten turniej pokazał przede wszystkim, że są w tym mieście ludzie, którzy chcą grać w rugby. 35 osób, jakie dziś wystąpiły w imprezie to nie przypadkowo spotkani przechodnie, tylko ludzie, którzy na bieżąco biorą udział w treningach różnych grup wiekowych. Nie jest łatwo „robić rugby” od podstaw. To nie Trójmiasto czy Lublin, gdzie tradycje tego sportu są kultywowane od lat. Jednak myślę, że w Szczecinie jest miejsce dla rugby i wkrótce przy odrobinie szczęścia i pomocy Miasta szczecinianie zobaczą coś naprawdę wielkiego. Ogólnie I Mistrzostwa Szczecina w Touch Rugby, popularnie zwanej „paryżanką” udały się na medal. Wspaniała impreza i doskonała organizacja ze strony AZS ZUT. Emocje były niesamowite, co pokazał finałowy mecz Juniorów z I drużyną Kaskady. Oby więcej takich imprez - skomentował trener Kaskady Szczecin Jacek Jasiński. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego przedsięwzięcia. Tuż po turnieju zawodnicy jak i organizatorzy potwierdzili chęci do kolejnych tego typu „zabaw z piłką”. Ta odmiana rugby potocznie nazywana „paryżanką” ma na celu polepszenie techniki poruszania i ustawiania się na boisku, podania, a przede wszystkim chodzi tutaj o dobrą zabawę, jednak Ci którzy byli widzieli, że zawodnikom nie brakowało zaangażowania. Od pewnego czasu w mieście zaczyna się dużo dziać jeżeli chodzi o rugby, klub prowadzi prelekcje w szkołach. Widać, że to coś daje biorąc pod uwagę liczbę drużyn i zawodników uczestniczących w turnieju. Za tydzień po raz kolejny odwiedzi nas Krajowy Oficer Rozwoju Rugby Pan Tomasz Kapustka. Jego przyjazd będzie powiązany z kursokonferencją dla nauczycieli WF-u. Mamy nadzieje na więcej takich imprez, a fanów rugby zapraszamy już na kolejny, czerwcowy turniej Szczecin Seven’s. - dodał prezes Kaskady Szczecin Artur Wołosewicz. - Pierwszy mecz, przebiegł zgodnie z planem, wygrana nad drugim zespołem AZS ZUT. W drugim było już trochę trudniej. Wygraliśmy jednym punktem, lecz dawni zawodnicy Atalanty Szczecin RK stawili mocny opór. W półfinale, mieliśmy mocniejszą drużynę AZS ZUT, która sprawiła nam niemały kłopot, wygraliśmy w dogrywce. Choć doszliśmy do finału to najgorsze dopiero nas czekało. Początek meczu z Kaskadą okazał się istnym koszmarem. W pierwszych minutach zaspaliśmy i przegrywamy 4:0. Na szczęście opamiętaliśmy się i do przerwy przewaga Kaskady wynosiła tylko 2 przyłożenia. W drugiej połowie weszliśmy w nasze obroty, gra układała nam się inaczej i doprowadziliśmy do remisu, który w kilku kolejnych akcjach zamieniliśmy na jedno punktowe prowadzenie. Koniec! Pierwsze miejsce. Bardzo dobrze zorganizowany turniej, na którym każdy świetnie się bawił i mógł zmierzyć się z innymi, a także udoskonalić swoją technikę prowadzenia gry ręką. - skomentował sukces Juniorów zawodnik zwycięskiej drużyny Paweł Kuźniarki pseudo „Junior”. Grupa I Kaskada Juniorzy LZS Bezrzecze AZS ZUTII Kaskada Jr. - ZUTII 7:1; LZS Bezrzecze - ZUT II 6:2 ; Kaskada Jr. - LZS Bezrzecze 3:2 Grupa II Kaskada Szczecin AZS ZUT SKS LO I Kaskada Szczecin - SKS LO I 7:1; SKS LO I - AZS ZUT 0:6; Kaskada Szczecin - AZS ZUT 4:1 Klasyfikacja grupowa Gr. I 1. Kaskada Juniorzy 9 pkt. 2. LZS Bezrzecze 7 pkt. 3. ZUT II 2 pkt. Gr. II 1. Kaskada Szczecin 9 pkt. 2. AZS ZUT 7 pkt. 3. SKS LO I 2 pkt. Faza Pucharowa O miejsca 5-6 AZS ZUT II - SKS LO I 4:3 I półfinał Kaskada Jr - AZS ZUT 7:6 (po dogrywce) II półfinał Kaskada Szczecin - LZS Bezrzecze 6:3 O 3 miejsce AZS ZUT - LZS Bezrzecze 9:2 Finał Kaskada Szczecin - Kaskada Juniorzy 6:7 (5:3) Klasyfikacja generalna 1. Kaskada Juniorzy 2. Kaskada Szczecin 3. AZS ZUT 4. LZS Bezrzecze 5. AZS ZUT II 6. SKS LO I własne relacjďż˝ dodaďż˝: maggi |
|