Korona nie zwalnia tępa
15 kolejka grupy I, B-klasy, nie obfitowała w żadne niespodzianki. Doskonałym przykładem może być konfrontacja Krzywina i Klępicza, gdzie lepsi okazali się goście, wygrywając pewnie 3:7.
Już początek spotkania wskazywał, że piłkarzy Korony nie opuszczają aspiracje do awansu. Powracający po kontuzji M. Panicz w przeciągu pierwszych 10 minut, zakańczał dwie wyprowadzające, skutecznie kontry. Następne minuty, to dalszy brak koncentracji drużyny gospodarzy, którą wykorzystał Z. Starczewski. Po świetnie wykonanym dośrodkowaniu z lewej strony, najwyżej wyskoczył do piłki i z pięciu metrów nie miał problemu z pakowaniem futbolówki do bramki.
W następnej akcji dali o sobie znać ofensywni zawodnicy Kluka, którzy po doskonałej akcji dokładnymi podaniami, przesunęli się pod bramkę M. Jakubowskiego i ostatnim prostopadłym podaniem uwolnili napastnika, który w sytuacji sam na sam nie dał szans golkiperowi. Kiedy wszyscy myśleli, że to koniec emocji w pierwszej połowie, dał znać o sobie napastnik Korony, R. Granda, który dobrym dryblingiem i świetnym strzałem w krótki róg pozbawił gospodarzy nadziei na zdobycie kontaktującego gola.
W drugiej połowie, drużyna z Krzywina prezentowała dobry styl gry, lecz nie umiała tego udokumentować celnym trafieniem. Większość strzałów nie znajdowało drogi do bramki. Jednak drużyna gości umiała wykorzystać to co nie udawało się gospodarzom, i długim podaniem za własnej połowy uwalniającym ponownie R. Grande, który po opanowaniu piłki zwodem ograł obrońcę zostając sam na sam z bramkarzem, technicznym strzałem podwyższył wyniki na 1:5. To co się nie udało wcześniej udało się teraz. Po nieuwadze defensorów Korony, jeden z atakujących przedarł się bez problemów w pole karne i technicznym strzałem zdobył drugiego gola dla swojej drużyny. Lecz radość po zdobytym golu nie trwała zbyt długo, świeżo wprowadzony M. Bugaj, który otrzymał piłkę na 20 metrze, omijając obrońcę gospodarzy, silnym strzałem po ziemi w krótki róg, udowodnił że jest dobrym zmiennikiem. Kropkę nad „i” postawił skuteczny dzisiaj M. Panicz zdobywając swojego 8 gola w sezonie, który po otrzymaniu piłki w połowie boiska, biegnąc w stronę bramki zostawił obrońców za plecami i strzałem z 16 metrów nad bramkarzem przypieczętował zwycięstwo gości. Następnie po zamieszaniu w środku pola, spowodowane przez sędziego, zdezorientowani piłkarze Korony bez żadnych problemów przepuścili piłkarza gospodarzy, który bez problemu wpakował piłkę do siatki. Chwile po tym, sędzia zakończył mecz. relacjďż˝ dodaďż˝: maniek4 |
|