Astra remisuje z Cartusią
Kibice zgromadzeni na stadionie w Ustroniu Morskim nie zobaczyli dziś bramek. Astra podzieliła się punktami z prowadzącą w tabeli Cartusią Kartuzy. Co ciekawe, to nie lider rozgrywek był stroną przeważającą, a zespół gospodarzy.
Już w 1 minucie szansę na zdobycie gola miał Andrzej Wojciechowski. Jego 'firmowe' zagranie z rzutu wolnego bez problemu jednak wyczuł Maciej Czyżniewski. Kilka chwil później na boisku pojawiła się krew. Na środku murawy głowami zderzyli się Przemysław Rodak i Paweł Rubin, co skończyło się opatrunkiem na głowie zawodnika gości. Z każdą minutą rosła przewaga Astry, jednak mający kolejne okazje z rzutów wolnych Wojciechowski nie miał dziś swojego dnia. W 14. minucie natomiast Paweł Rakowski zdecydował się na dośrodkowanie z lewej strony i gdyby Kamil Rosiak wbiegł w pole karne kilka sekund wcześniej bramkarz gości byłby w sporych opałach. Goście najlepszą okazję w pierwszej połowie zmarnowali w 29. minucie, gdy strzał Piotra Zagórskiego z rzutu wolnego obronił Arkadiusz Malec. Chwilę wcześniej Astra straciła swojego czołowego snajpera Łukasza Krzemińskiego, który po starciu z Czyżniewskim z powodu kontuzji musiał opuścić murawę.
Po przerwie gra się nieco wyrównała. Pierwszy swoją szansę miał Rafał Kotowski, jednak po kilkunastometrowym rajdzie strzelił niecelnie. Blisko szczęścia gospodarze byli w 68. minucie, gdy Artur Lenkiewicz z pierwszej piłki uderzył wprost w bramkarza rywali. Pięć minut później swoją szansę mieli goście, którzy w ostatnich dwudziestu minutach wyraźnie przycisnęli ustronian. Piłkę w polu karnym otrzymał niepilnowany Tomasz Banaszak, jednak piłka po jego strzale przeleciała nad bramką. Astra miała jeszcze jedną okazję, gdy po dośrodkowaniu Łukasza Wudarczyka przy słupku uderzył Adrian Rutkowski, Czyżniewski jednak zdołał obronić. Najbliżej szczęścia był natomiast w 87. minucie Rubin. Zawodnik Cartusii wyszedł sam na sam z Malcem i uderzył obok bramkarza Astry. Większość kibiców już widziała piłkę w bramce, ta jednak o centymetry minęła słupek wychodząc poza boisko.
Z przebiegu gry remis wydaje się sprawiedliwym wynikiem. Co prawda Astra w pierwszej połowie przeważała, jednak bez klarownych sytuacji podbramkowych. Za tydzień ustronianie wyjeżdżają do Trzebiatowa, gdzie zmierzą się z miejscową Regą.
�r�d�o: www.e-kg.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: FANS |
|