Tylko i aż jeden punkt Darzboru
Tytuł w pełni oddaje przebieg wydarzeń na boisku. Po sytuacji z 22 minuty, kiedy to sędzia usunął z boiska bramkarza gości i podyktował rzut karny dla gospodarzy, wykorzystany przez Erlicha, a w bramce Astry stanął gracz z pola, mogło wydawać się, że nie trzeba lepszych okoliczności, aby ten mecz Darzbór wygrał. Do końca pierwszej połowy wynik jednak nie uległ zmianie, było1:1, bo goście wcześniej zdobyli gola po uderzeniu Wawerczaka z około 25 m i spóźnionej interwencji Stelmaszyńskiego. Trzeba też dodać, że do momentu rzutu karnego i straty bramkarza, goście nadawali ton grze na szczecineckim stadionie. Druga część gry rozpoczęła się dla miejscowych znakomicie, bo już w 49 min. objęli oni prowadzenie po golu Erlicha. Potem przez dłuższy czas oglądaliśmy nieskoordynowane ataki gospodarzy, nie przynoszące żadnych ciekawych sytuacji pod bramką rywala. Można było odnieść wrażenia, że dla większości naszych graczy, ta runda powinna się już zakończyć, bowiem w grze ich nie widać już choćby odrobiny radości, przeważa niechęć i znużenie.
Goście nawet grając w 10 dążyli do zmiany rezultatu i udało im się to w 74 min, kiedy po centrze z rzuty wolnego, z najbliższej odległości do siatki Darzboru wepchnął Kwaśniak. Końcowe 15 minut przyniosło najwięcej zaciętej walki w całym meczu. Oba zespoły zdawały sobie sprawę, że remis nie zadowala żadnego z nich. W 84 min. Erlich mógł zostać bohaterem meczu, gdyby uderzając piłkę głową z 5 m trafił do siatki, a nie w nogi golkipera Astry. Dwie minuty później, to goście mogli zgarnąć całą pulę, gdyby Rutkowski minimalnie się nie spóźnił do lecącej wzdłuż bramki piłki.
Tak więc w meczu stojącym na bardzo przeciętnym poziomie, ale nie pozbawionym dramaturgii piłkarskiej, zanotowaliśmy remis, z którego mogą chyba być zadowolone oba zespoły. Astra dlatego, że Darzbór nie wykorzystał ich osłabienia, a Darzbór, że Astra grała w 10, bo w pełnym zestawieniu, to i o remis byłoby niezmiernie trudno. Najsmutniejsze jest to, że przy zbiegu innych wyników, Darzbór po 14 kolejkach został przysłowiową „czerwoną latarnią”, czyli ostatnią drużyną w tabeli . Ostatnią szansą na poprawienie, tej mało chlubnej lokaty, będzie sobotni mecz (14 listopada) w Słupsku z Gryfem 95, który co warto podkreślić boryka się z bardzo podobnymi trudnościami co Darzbór, główny, to brak pieniędzy.
ďż˝rďż˝dďż˝o: www.temat.net.pl/własne
relacjďż˝ dodaďż˝: alkmar |
|