Wymęczone zwycięstwo Hutnika
W 10 kolejce szczecińskiej IV ligi Hutnik Szczecin podejmował na swoim boisku Leśnika Rossę Manowo. Przed spotkaniem Hutnik znajdował się na 2 pozycji tuż za plecami prowadzącej Gwardii, natomiast zespół z Manowa plasował się na 12 miejscu w tabeli. Leśnik jak do tej pory był bardzo kompromisową drużyną, aż pięciokrotnie dzieląca się punktami z przeciwnikami. Patrząc jednakże na tabelę przed spotkaniem łatwo było wytypować faworyta. Kibice Huty nie przypuszczali, że zespół, który ostatni ligowy mecz wygrał aż 3-0 z wolińską Vinetą da sobie odebrać punkty.
Spotkanie niespodziewanie rozpoczęło się od przewagi podopiecznych Grzegorza Kubiaka, którzy w 15 minucie powinni prowadzić 0:1, po strzale jednego z zawodników Leśnika Rossy piłkę z linii bramkowej wybił etatowy obrońca Hutnika Michał Bukowski. Drużyna gości grała szybciej, składniej, często gościła przed polem karnym bramki strzeżonej przez Marka Ufnala. Około 30 minuty do głosu zaczęli dochodzić gospodarze, po jednej z akcji obrońcy Leśnika wybili piłkę na rzut rożny, po którym Hutnicy wznieśli ręce w geście triumfu, po wrzutce z narożnika boiska najsprytniejszy w polu bramkowym gości okazał się Adam Walicki i z bliska pokonał bramkarza strzałem głową. Od tej pory uwidoczniła się przewaga gospodarzy, raz za razem przeprowadzających coraz to składniejsze akcje. Najlepszą sytuację zmarnował strzelec gola w 38 minucie nie dając nawet szansy na interwencję bramkarzowi uderzył piłkę obok bramki. Pierwsza część spotkania zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem gospodarzy.
W drugiej połowie meczu grający z wiatrem piłkarze Hutnika początkowo osiągnęli przewagę, w 50 minucie Jakub Sowiński zmarnował doskonalą okazję na podwyższenie wyniku, strzelając wprost w bramkarza gości. Im było bliżej końca spotkania tym częściej pod pole karne gospodarzy przedostawali się goście z Manowa, Hutnicy nastawili się na grę z kontry. Trzeba przyznać, że między 60 a 90 minutą meczu goście zepchnęli do defensywy podopiecznych Artura Malińskiego, bardzo często niepokojąc bramkarza Huty. Szczecinianie co pewien czas wychodzili z kontrą, niestety żadnej z nich nie udało się zamienić na bramkę, sytuacje do tego mieli Grzegorz Gunia, Adam Walicki i Maciej Bednarczyk. W jednej z ostatnich akcji meczu goście mogli zapewnić sobie jeden punkt, w ostatniej chwili piłkę zmierzającą do bramki wybił z linii bramkowej Tomek Bielecki. Podsumowując spotkanie należy stwierdzić, że 3 punkty zostały wywalczone z ogromnym trudem, po bardzo ciężkim meczu. Leśnik tanio skóry nie sprzedał i zaprezentował się w Stołczynie bardzo dobrze. Po tym spotkaniu Hutnicy wyprzedzili w tabeli 4 ligi koszalińską Gwardię i objęli pozycję lidera. Następny mecz drużyna szczecińskiego Hutnika zmierzy się w wyjazdowym meczu z bardzo groźnym zespołem Gryfa Kamień Pomorski, natomiast Leśnik Rossa Manowo podejmie na swoim boisku Stal Szczecin.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: Hutnik81 |
|