Zabójcze 15 minut
Ina Goleniów pokonała w Manowie miejscowego Leśnika 3:0. Bramki dla gości strzelili: Trosko, B. Paszkowski oraz Winogrodzki. Zwycięstwo wprowadziło goleniowian na 5. miejsce w tabeli i podtrzymuje teoretyczne szanse na włączenie się jeszcze do walki o drugie, premiowane awansem, miejsce.
Ina była faworytem tego spotkania. Goleniowianie po ostatnich dwóch meczach wydają się grać coraz lepiej - złapali odpowiedni rytm. Leśnik natomiast po rozgromieniu Wybrzeża 6:0 miał ochotę na sprawienie niespodzianki i podtrzymanie dobrej passy.
Początek spotkania, jak i cała pierwsza połowa, należał do gości z Goleniowa. Atakowali z wiatrem, raz za razem zagrażając bramce Jędrzejczyka. Groźne trio: Wiśniewski, B. Paszkowski, Winogrodzki, mogło już w pierwszych 20 minutach zapewnić Inie wysokie prowadzenie, jednak żaden z nich nie znalazł drogi do bramki Leśnika. W 24 minucie powinno paść bramka dla Iny, lecz w ostatniej chwili jednego z zawodników goleniowskiej Iny przed strzałem z 5 metrów powstrzymał obrońca gospodarzy. W 29 minucie stało się jednak to, co od początku wisiało w powietrzu. W polu karnym ręką zagrał Chrupała, a jedenastkę na bramkę zamienił Trosko. Ina przycisnęła jeszcze mocniej. W 31 minucie gospodarzy uratowała poprzeczka po strzale Paszkowskiego. Ten sam zawodnik nie pomylił się jednak 2 minuty później dobijając piłkę po strzale Winogrodzkiego i podwyższając wynik spotkania na 2:0. W 43 minucie miała miejsce najładniejsza akcja meczu. B. Paszkowski podbijał piłkę nad rywalami jak nad pachołkami, po czym kapitalnie obsłużył Winogrodzkiego, który wykorzystał sytuację sam na sam z Jędrzejczykiem. 3:0.
Druga połowa to zmiana ról na boisku. Ina zadowolona z rezultatu w zasadzie tylko się broniła, Leśnik natomiast grając z wiatrem starał się odrobić straty. Niestety dla gospodarzy tego dnia szczęście im nie sprzyjało. Gro strzałów było blokowanych przez goleniowskich piłkarzy, jeszcze inne bronił Rozentalski. Bardzo aktywny był w tej części spotkania wprowadzony po przerwie Gozdal, który zdobył nawet bramkę, lecz nie została ona uznana oraz po jego akcji w 71 minucie piłka odbiła się od słupka. Bramka dla Leśnika wisiała w powietrzu, kiedy to Ina w końcu udanie zaatakowała. W 76 minucie pojedynek sam na sam z popularnym 'Jędrzejem' przegrał Kott. Gospodarze dalej atakowali, mieli przewagę, jeśli chodzi o ilość oddanych strzałów w meczu, lecz żaden z nich nie przyniósł bramki. Ina ostatecznie pokonała Leśnika Manowo 3:0.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: KelvinCors |
|