Bez bramek w meczu Stali z Leśnikiem
Niestety drużynie nie udało się podtrzymać zwycięskiej passy. Po bezbarwnym meczu Stalówka zremisowała 0:0 z Leśnikiem Rossą Manowo. Mimo początkowej przewagi i strzału w słupek Macieja Czyżewskiego, Stal nie stworzyła sobie zbyt wielu sytuacji do zdobycia gola, a w drugiej połowie mogła nawet przegrać to spotkanie, gdyż goście mieli również swoje sytuacje.
Stalówka rozpoczęła to spotkanie od kilku dogodnych sytuacji do strzelenia gola. W 7 minucie po dośrodkowaniu Artura Pachulskiego trącił piłkę Maciej Czyżewski jednak po jego uderzeniu piłka otarła się o słupek i wyszła poza boisko. W 13 minucie uderzał Kacper Chruściński, jego strzał poszybował nad bramką. Chwilę później w odpowiedzi na bramkę Szyłi uderzał Krystian Mural, ale jego uderzenie minęło bramkę po zewnętrznej stronie słupka.
W 31 minucie miało miejsce duże zamieszanie w polu karnym szczecińskiej drużyny jednak Maćkiewicz do spółki z Parysem wyjaśnili tę sytuację. W 32 minucie Maciej Czyżewski oddał pierwszy celny strzał w tym meczu jednak bez problemu wyłapał tę piłkę Jędrzejczyk. W 38 minucie po rzucie rożnym wykonywanym przez Marcina Storka, najniższy na boisku Piotr Duraj przedłużył piłkę do Dariusza Cupryna, jego strzał lewą nogą minął jednak bramkę.
W przerwie w Stali nastąpiła jedna zmiana, w miejsce Parysa pojawił się Kronkowski i to właśnie on w 53 minucie był bliski zdobycia gola gdy jego wrzutka w pole karne przerodziła się w całkiem niezły strzał, ale Jędrzejczyk był na posterunku i wypiąstkował piłkę na rzut rożny. W 57 minucie gospodarze mieli swoją najdogodniejszą sytuację do strzelenia bramki. Świetnym prostopadłym podaniem w pole karne popisał się Cupryn jednak sytuacji oko w oko z Jędrzejczykiem nie wykorzystał Pachulski. W końcowce piłkarze Leśnika wyprowadzali bardzo groźne kontry, które powinny zakończyć się strzeleniem gola jednak w doskonałych sytuacjach nie trafiali między innymi Wiśniewski oraz Perkowski. W 90 minucie bliźniacza sytuacja do tej, którą miał Adrian Kronkowski. Łukasz Bobko wrzucał w pole karne, a Jędrzejczyk z jeszcze większym trudem wybił tę piłkę na rzut rożny. Spotkanie to stało na dość niskim poziomie mimo to naszym zawodnikom nie wolno zarzucić woli zwycięstwa i zaangażowania. Na pewno gwiazdą tego spotkania był Pan Martynowicz, który niejednokrotnie bezsensownie przerywał grę. STAL SZCZECIN - LEŚNIK ROSSA MANOWO 0:0 STAL: Szyłko- Gałązka, Maćkiewicz, Kostrubiec, Parys (Kronkowski) - Chruściński (Bobko), Storek (Klowan), Cupryn, Pachulski (Juszczyk) - Czyżewski, Duraj
�r�d�o: stalszczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: talcia |
|