O awans i o... utrzymanie
Tak jak Pogoń Szczecin Women zwyciężając w sobotę zapewni sobie awans do ekstraklasy, tak Olimpia Szczecin zdobywając trzy punkty praktycznie utrzyma się w I lidze. Ale przed meczem ze Stilonem Gorzów nikt o tym nie myśli. - Naszym celem jest pierwsza czwórka w tabeli, a jak się uda, to zagramy w barażach - zapowiada Monika Kaźmierczak.
I nie jest to niemożliwe. Olimpijki do KKP Bydgoszcz, zajmującego obecnie miejsce premiujące grą w barażach o ekstraligę, tracą jeden punkt (drużyna Medyka II Konin nie może awansować i występować w jednej klasie rozgrywkowej z pierwszym zespołem z Konina). Ewentualne zwycięstwo nad Stilonem Gorzów przybliżyłoby szczecinianki do historycznego sukcesu. - Zrobimy wszystko, żeby wynik był jak najbardziej satysfakcjonujący nas same i naszych kibiców. W poprzednim sezonie zremisowałyśmy z gorzowiankami 1:1, więc teraz też powalczymy przynajmniej o remis.
Będzie o niego o trudniej, gdyż na boisku zabraknie kontuzjowanej Anity Janik oraz chorej Karoliny Kowalczuk. Niepewny jest również występ Joanny Tokarskiej. Za to wszystko na to wskazuje, że do bramki powróci Beata Watychowicz.
A Kaźmierczak nie traci optymizmu. - Mogę obiecać, że będziemy walczyć do końca o baraże nie tylko w tym meczu przez pełne 90 minut, ale i we wszystkich pozostałych. Bo wierzę w nasze możliwości. W sobotę o godzinie 17 przy Bandurskiego przekonamy się, czy zeszłotygodniowa wysoka porażka z bezpośrednim rywalem, czyli KPP Bydgoszcz, nie odbiła się czkawką na formie piłkarek Olimpii Szczecin.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: szlemiel |