Goleniowska Ina odniosła pierwsze zwycięstwo w swoim trzecim spotkaniu sparingowym, przed zbliżającą się rundą wiosenną zachodniopomorskiej 4 ligi. Na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Gryfinie Biało-Zieloni wygrali z tamtejszym Energetykiem 1:0. Jedyną bramkę w meczu zdobył Bartosz Paszkowski. Zespół z Gryfina występuje w obecnym sezonie w trzeciej lidze piłkarskiej, stąd też był on faworytem rywalizacji z niżej notowaną ekipą z Goleniowa.
To, co na papierze przemawiało za drużyną gospodarzy nijak miało się do tego, co działo się na boisku. Od początku lepiej prezentowała się drużyna goleniowskiej Iny, która mimo dużej niepewności i słabego czucia piłki, spowodowanego ciężkimi treningami kondycyjnymi, częściej była w posiadaniu piłki. Dominowała wymiana piłki w strefie obronnej, a także szybkie podania do napastników, jednak początkowo nic z tego nie wynika.

Przez pierwsze 30 minut żadna z drużyn nie była w stanie oddać celnego strzału na bramkę rywala. Po tym czasie nieco przebudziła się drużyna trzecioligowców, która w przeciągu kilku minut miała dwie okazje, aby otworzyć wynik spotkania. Najpierw sprzed pola karnego, wprost w bramkarza uderzał zawodnik gospodarzy, a chwilę później dobrą interwencją popisał się Sobolewski, który obronił strzał z bliskiej odległości. Goleniowianie pierwszy celny strzał na bramkę oddali dopiero w 44 minucie spotkania, kiedy to Tomasz Trosko wykonywał rzut wolny. Uderzył silnie, jednak bramkarz nie miał trudności ze złapaniem piłki.

W drugiej połowie na boisku, po stronie goleniowian, pojawili się bardziej doświadczeni zawodnicy, którzy mieli stwarzać groźniejsze okazję, niż ich młodsi koledzy. Jednak pierwszą akcję przeprowadzili zawodnicy Energetyka. Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy przeprowadzają akcję lewą stroną, w pole karne wbiegł jeden z napastników gospodarzy, jednak utracie bramki zapobiegł świetnie interweniujący Rozentalski. Dziesięć minut później doskonałą sytuację miał najmłodszy na boisku - Radosław Wiśniewski. Po dobrym prostopadłym podaniu przyjął piłkę i ruszył w kierunku bramki, wbiegł w pole karne, jednak zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i ostatecznie przeszkodził mu w tym powracający obrońca. W 68 minucie kolejną groźną akcję przeprowadza goleniowska Ina. Bartosz Paszkowski najpierw uderza z pola karnego w kierunku bramki, jednak jego strzał odbija bramkarz. Piłka ponownie trafia pod nogi Paszkowskiego i także tym razem nie udaje się umieścić jej w siatce, gdyż strzał blokują obrońcy i sędzia dyktuje rzut rożny. Z narożnika boiska dośrodkowuje Filip Borek, piłka trafia idealnie na głowę Bartosza Paszkowskiego i ten pakuje ją do siatki, otwierając tym samym wynik tego spotkania. Po strzeleniu bramki biało-zieloni grają coraz pewniej. Mniej jest niedokładności i kolejne akcje są coraz groźniejsze. Największe zagrożenie Goleniowianie stwarzają po stałych fragmentach gry, które wykonuje Filip Borek. Energetyk stara się doprowadzić do remisu, jednak jego ataki świetnie rozbijają obrońcy. Mecz w drugiej połowie wygląda całkiem inaczej niż w pierwszej części meczu. Gra jest szybka, zawodnicy starają się grać z pierwszej piłki, mecz w tym fragmencie mógł się podobać nielicznie zgromadzonej publiczności. W samej końcówce jeszcze jedną świetną sytuację do podwyższenia wyniku mieli napastnicy Iny. Aktywny tego dnia Paszkowski oddaje strzał w światło bramki, jednak po raz kolejny bramkarz interweniuje. Piłka leci w kierunku Wiśniewskiego, który miał przed sobą pustą bramkę, jednak nie dał rady przyjąć piłki i tą wybili obrońcy. Do końca wynik nie uległ już zmianie i biało-zieloni odnieśli niespodziewane zwycięstwo z siódmą drużyną piłkarskiej trzeciej ligi.

Od kiedy drużynę w ostatnie wakacje przejął Marek Karmazyn - Goleniowianie rozegrali dziewięć sparingów, w których nie ponieśli żadnej porażki. Licząc wszystkie rozgrywki i mecze kontrolne - Ina wygrała siedemnaście spotkań, dziewięć zakończyło się remisem i tylko jedno przegraną. Mimo, iż mecz ten był tylko sparingiem, cieszy coraz lepsza gra goleniowskich zawodników, którzy mimo ciężkich treningów, dobrze znoszą trudy meczów i dają kibicom nadzieje na niezwykle interesującą rundę wiosenną.

Bramka: B. Paszkowski (68’)
Ina: Sobolewski - Jeż, Stuba, Trosko, Borkowski, Łukasiak, W. Borek, S. Paszkowski, Domaradzki - Kott, Pędziwiatr
Na zmiany wchodzili: Rozentalski, Winiarski, Winogrodzki, Wiśniewski, B. Paszowski, Hanuszkiewicz, F. Borek

Po meczu trener Iny Goleniów powiedział:
„Jestem zadowolony z dzisiejszej gry, widać było dużą kulturę gry z naszej strony i nie zawaham się stwierdzić, że zasłużenie ten dzisiejszy sparing wygraliśmy. Gra mnie cieszy, było poprawnie, co prawda zawsze są jakieś błędy, które trzeba poprawić, ale ja jestem z tego sparingu zadowolony. Praktycznie zagrały dwa zespoły, w pierwszej połowie sama młodzież, która ładnie sobie radziła i potrafiła utrzymać wynik remisowy. W drugiej połowie weszło więcej doświadczonych zawodników, stworzyliśmy więcej sytuacji i gra wyglądała dużo lepiej.”

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne / mksina.com