Dzisiaj po długim, dwumiesięcznym okresie przygotowawczym swoje rozgrywki w A klasie rozpoczęła Iskra Golczewo. Na inaugurację rundy wiosennej Golczewianie zagrali z Bizonem Cerkwica, który to jesienią na własnych śmieciach pokonał Iskrę 3- 2.
Jak na obecne warunki pogodowe boisko było dobrze przygotowane pomimo deszczowej pogody. Pierwsze minuty spotkania były dość nerwowe z obydwu stron. Większość akcji rozgrywała się w środku boiska ponieważ było wiele niecelnych podań z obydwu stron. Jako pierwsi groźną sytuację stworzyli goście, ale uderzenie ich napastnika Paweł Pasik wybronił instynktownie nogami.

To jednak gospodarze objęli prowadzenie około 25 minuty spotkania po składnym rozegraniu piłki w środku pola Wojciech Trepkowski wyłożył futbolówkę na uderzenie Mateuszowi Pawłowskiemu, jednak ten zamiast uderzyć piłkę lewą nogą przepuścił ją do linii bocznej pola karnego i dośrodkował na głowę nadbiegającego Wojciecha Trepkowskiego ,który otworzył wynik spotkania. Po kilku minutach na rajd przez pół boiska zdecydował się Sebastian Madej,ale został brutalnie sfaulowany przez lewego obrońcę Bizona, który otrzymał tylko żółty kartonik. W 31 minucie padła bramka wyrównująca dla Bizona dzięki indywidualnej akcji Bodnara, który wygrał dwa pojedynki 1 na 1 z obrońcami Iskry i wyłożył piłkę nadbiegającemu prawemu pomocnikowi, który tylko dopełnił formalności. Wynik 1- 1 utrzymał się tylko kilka minut. Podrażnieni zawodnicy Iskry z impetem nacierali na bramkę gości ,co pozwoliło Krzysztofowi Dobrowolskiemu przedrzeć się przez obronę Bizona i z najbliższej odległości wepchnąć piłkę do ich bramki. Około 38 minuty pięknym uderzeniem z 25 metrów popisał się popularny Trepek, ale piłka zatrzymała się tylko na spojeniu bramki Bizonów. Jednak po chwili Trepek mógł się cieszyć ze zdobycia trzeciej bramki po prostopadłym podaniu od współpartnera. Tak więc pierwsza połowa spotkania zakończyła się zasłużonym prowadzeniem Iskry 3 -1. Po przerwie trener Golczewian wymienił skrajnych pomocników i nakazał swoim podopiecznym grę z kontrataku. Także przez większą część spotkania teoretycznie inicjatywa należała do gości, ale niewiele z niej wynikało. Dobra gra w obronie Golczewian kierowanych przez Rafała Lipińskiego nie pozwoliła Bizonom na stworzenie dogodnych sytuacji do zdobycia bramki. Praktycznie tylko raz goście zagrozili Pasikowi po bardzo dobrym uderzeniu Bodnara z rzutu wolnego. Golczewianie w drugiej połowie zdobyli tylko jedną bramkę, chociaż stworzyli co najmniej cztery stuprocentowe sytuacje. Najpierw wynik spotkania mógł podwyższyć Trepkowski, ale w sytuacji sam na sam przegrał pojedynek z bramkarzem gości. Podobnie jak Madej ,który w pojedynkach biegowych był nieosiągalny dla obrońców Bizona, ale zabrakło mu zimnej krwi pod bramką przeciwnika. Czwarta bramka dla Iskry padła po indywidualnej akcji Dobrowolskiego, który wyłożył piłkę Michałowi Nowakowi ,a ten z 5 metrów wpakował ją do bramki Bizona. Michał mógł strzelić jeszcze drugą bramkę, ale jego plasowany strzał z rzutu wolnego z największym trudem sparował bramkarz gości na rzut rożny.
Reasumując Iskra zasłużenie wygrała to spotkanie pokazując dobre przygotowanie do sezonu i miejmy nadzieję ,że w następnych meczach Golczewianie jeszcze płynniej będą rozgrywali piłkę w środku pola i wykażą się lepszą skutecznością pod bramką przeciwnika, czym dostarczą wiele satysfakcji swoim kibicom. Już dzisiaj zapraszamy na następne spotkanie w przyszłą sobotę o 14 również w Golczewie będziemy gościć Sowiankę Sowno.

Iskra: Pasik- R. Lipiński,Królikowski, Kaczmarek, Madej, Piotrowski, Taśmiński, Dobrowolski ,Trepkowski, Woźniak, Pawłowski oraz Wójcik,J. Lipiński, Nowak i Bekman. Nie zagrali A. Dobrowolski, Przychodzeń i Cebula.