Na Załomiu rezerwy Chemika lepsze od Barcelony
„Nawet słynna Barcelona Jezioraka nie pokona”. Taką przyśpiewkę dało się słyszeć na trybunach Jezioraka Szczecin przy okazji spotkania z rezerwami Chemika. Zaledwie 37 sekund po rozpoczęciu spotkania na trybunach zrobiło się cicho, a Chemik cieszył się z objęcia prowadzenia. Później trybuny milkły jeszcze cztery razy, zaś podopieczni trenera Mariusza Szmita pokonali czwarty zespół okręgówki 0:5 (0:2).
Przedmecz juniorów przy okręgówce również zakończył się pogromem, młodzi zawodnicy z Polic wygrali 10:1 (1:0).
Jeziorak: Trela - Wdowski, Bodys, Zajner, Bednarek, Chlibyk, Więcławski (46’ Kusa K.), Kwiatkowski (62’ Tryszcz, 69’ Kowalski), Szyrwiński, Kusa M., Kowalewski (46’ Wolski)
Chemik II: Rusek - Maśniak, Sobczak (78’ Właśniewski), Baranowski, Jasiński, Janicki M., Wojtasiak, Gogarowski (61’ Susmarski), Konieczny (82’ Bednarski), Milewski, Grużewski (70' Chruściel) Bramki: 0:1 - 37 sekunda - Piotr Wdowski (samobójcza) 0:2 - 26 minuta - Remigiusz Grużewski 0:3 - 68 minuta - Patryk Baranowski 0:4 - 80 minuta - Łukasz Milewski 0:5 - 85 minuta - Paweł Bednarski Koncertowa gra Chemika rozpoczęła się już w 37 sekundzie spotkania,gdy padła pierwsza bramka dla policzan. Prawą stroną popędził Kamil Konieczny, podał w pole karne, a „swojaka” przy próbie wybicia piłki zdobył Piotr Wdowski. Dziesięć minut później Chemik miał szansę by podwyższyć prowadzenie. W pole karne piłkę z boku wstrzelił Michał Maśniak, Konieczny zgrał na środek pola karnego do Łukasza Milewskiego. Mileś przy strzale skiksował, akcję strzałem usiłował wykończyć Petre Gogarowski jednak również źle trafił i piłka wylądowała na aucie bramkowym. Jeziorak odpowiedział minimalnie niecelnym strzałem Mateusza Chlibyka z rzutu wolnego. W 26 minucie Chemik podwyższył. W środku pola Milewski podał do Remigiusza Grużewskiego. Remik z Wdowskim na karku pokonał kilkadziesiąt metrów, wbiegł w pole karne i mimo rozpaczliwego wślizgu drugiego z obrońców - Grzegorza Zajnera, strzałem po ziemi pokonał Tomasza Trelę. Później świetną dyspozycją popisywał się Piotr Rusek. Najpierw sparował na róg strzał Marka Szyrwińskiego i po dośrodkowaniu z roku główkę Grzegorza Kowalewskiego. Później dwa razy bronił groźne strzały Chlibyka. Po zmianie stron z początku inicjatywa należała do zawodników Jezioraka. Najpierw Piotr Wojtasiak zablokował w polu karnym strzał Chlibyka, później w polu karnym w długi róg Ruska strzelał i przestrzelił Szyrwiński. Najgroźniejsza akcja miała miejsce w 56 minucie, gdy po dośrodkowaniu z boku główkował Bodys, Rusek z trudem na raty wyłapał strzał. Chemik dał gospodarzom kwadrans na wyszumienie się po czym błyskawicznie ruszył do kolejnych ataków. W 59 minucie w pole karne z rzutu rożnego dośrodkował Petre Gogarowski, Milewski głową zgrał piłkę do Patryka Baranowskiego, który z bliska umieścił piłkę w bramce. Dziesięć minut przed końcem spotkania w pole karne wbiegł Michał Maśniak i skierował potężną bombę na ręce Treli, który był w stanie tylko sparować uderzenie w bok. Natychmiast z dobitką ruszył Łukasz Milewski i silnym strzałem podwyższył wynik. Po akcji z 85 minuty kilku piłkarzy z Polic aż stęknęło i złapało się za głowy. Z prawej strony pola karnego zagrywał Łukasz Milewski, a nabiegający na piłkę Jakub Susmarski mając przed sobą pustą bramkę z 8 metra huknął prosto w poprzeczkę. W meczu prawdziwe wejście smoka zaliczył Paweł Bednarski. Trener Szmit wprowadził go w 83 minucie, a trzy minuty później zawodnik odwdzięczył się bramką. Susmarski zagrał z boku pola, a Bednarski przed bramką tylko przyłożył nogę i ustalił wynik spotkania na 0:5. W przedmeczu juniorów zawodnicy Chemika zdemolowali Jezioraka 1:10 (0:1). Cztery bramki zdobył Mateusz Jaroszewicz, po dwie Krzysztof Czapiewski i Patryk Śmietana, zaś po jednej dołożyli Dawid Rylukowski i Patryk Kaczorowski.
�r�d�o: www.chemik.police.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: C80 |
|