Popis nieskuteczności
W spotkaniu 21 kolejki o mistrzostwo klasy okręgowej dotychczasowy lider Masovia Maszewo tylko zremisowała z niżej notowanym Światowidem Łobez 1:1. Tydzień poprzedzający tą potyczkę był bardzo intensywny dla obu zespołów. Gospodarze sobotniego meczu rozegrali we wtorek zaległe ligowe spotkanie z rundy jesiennej z bardzo wzmocnionymi rezerwami Pogoni Szczecin i po dobrej grze minimalnie przegrali 2:1. Natomiast zawodnicy z Łobza także we wtorek rozegrali spotkanie z innym pierwszoligowcem naszego województwa Flotą Świnoujście. To towarzyskie spotkanie 6:0 wygrali 'wyspiarze'.
Od pierwszego gwizdka arbitra było widać że bardziej skutki ciężkiego tygodnia odczuwają podopieczni Piotra Rasta. Gospodarze byli tłem drużyny z wtorkowego spotkania. Poruszali się się oni po boisku ociężale i brak było koncentracji w decydujących momentach poszczególnych sytuacji. Obie drużyny grały bardzo zachowawczo nie szturmując bramki przeciwnika. Mimo tego zielono-czerwoni stworzyli sobie w tej części gry bardziej klarowne okazje do zdobycia bramki. Pierwszą z nich w 10 minucie zmarnował Młynarczyk, który dośrodkowaną w pole karne piłkę z bliskiej odległości posłał wysoko nad poprzeczką. Kolejna okazja to sytuacja z 21 min. Po fatalnym zagraniu stopera łobeskiego piłkę na 30 metrze przejął Przemek Stosio. Po kilku metrowym rajdzie zdecydował się na strzał, który o kilka metrów minął poprzeczkę bramki gości.Goście próbowali odpowiedzieć kontrami, które jednak nie sprawiły poważniejszych problemów defensywie maszewskiej. Jeszcze w tej części gry kolejną bardzo dobrą okazję miał Młynarczyk. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Zwolaka niespodziewanie z piłką minął się jeden z obrońców Światowida a piłka trafiła do naszego napastnika, który oddał bardzo niecelny strzał.
Druga część spotkania rozpoczęłą się od przewagi gospodarzy, którzy odważniej zaatakowali bramkę rywala. Gdy wydawało się że bramka dla gospodarzy to kwestia kliku minut goście przeprowadzają szybki kontratak, po którym osamotniony napstnik łobeski decyduje się na strzał z 30 metrów, który lobuje wysuniętego Ślęzaka i wpada do bramki. Reakcja gospodarzy była natychmiastowa. W 55 minucie indywidualną akcją popisuje się Daniel Karasiak mijając dwóch obrońców i dogrywając w pole karne do Zwolaka. Nasz napastnik przy próbie minięcia przeciwnika zostaje przez niego sfaulowany za co sędzia bez wahania skazuje na rzut karny, których maszewiacy nie wykorzystali w tym sezonie już 6 razy.To co dotychczas było zmorą maszewskiego zespołu poszło w zapomnienie a egzekwujący 'jedenastkę' Młynarczyk robi to bardzo pewnie doprowadzając do remisu. Kolejne minuty to usilne próby gospodarzy w zdobyciu zwycięskiej bramki. Jednak znowu we znaki dała się słaba skuteczność, która dwukrotnie mogła się zemścić. Najpierw po kolejnym kontrataku i strzale sprzed linii pola karnego od utraty drugiej bramki gospodarzy chroni poprzeczka zaś chwilę później strzał głową napastnika z Łobza z bliskiej odległości jest minimalnie niecelny. Końcowe minuty meczu to popis nieskuteczności notabene najskuteczniejszego zawodnika Masovii. Najpierw po dobrym wejściu w pole karne strzał Młynarczyka o centymetry mija słupek bramki zaś 5 minut później po wymanewrowaniu w polu karnym 3 obrońców gości strzał z ostrego kąta z bliskiej odległości tego samego zawodnika jest bardzo niecelny. Spotkanie kończy się wynikiem remisowym 1:1 co na pewno bardziej cieszy przyjezdnych a maszewiacy przy stracie kolejnych punktów na własnym stadionie sprawiają iż ich pozycja lidera nie jest już taka pewna.
�r�d�o: www.masovia.net /kichu
relacjďż˝ dodaďż˝: kichu |
|