Późnym niedzielnym popołudniem Ina Ińsko rozegrała mecz z rezerwami pierwszoligowej Pogoni. Nie jeden kibic przecierał oczy ze zdumienia, w końcu wynik 2:2 mówi sam za siebie. Ina jednak nie raz już pokazała z lepiej jej się gra z drużynami z górnej części tabeli, o czym choćby świadczy zwycięstwo na jesieni w Ińsku i z Pogonią i z Masovią.

Mecz przebiegał oczywiście pod dyktando Pogoni II. Taktyka Iny nie mogła być inna jak przyjmować Pogoń na własnej połowie i wyprowadzać groźne kontrataki. W 15 minucie po raz pierwszy szczęście się uśmiechnęło do bramkarza Iny Kuby Furmana, sytuacyjny strzał z ok. 25 metrów zatrzymał się na słupku...

Chwilę później akcję 1 na 1 z Piotrem Dziubą wygrał Furman. W 26 minucie Ina wyprowadziła pierwszy w tym meczu kontratak, a kibice oklaskiwali gola. Piotr Olechowski podaje w tempo do Patryka Żebrowskiego, który uderzeniem z pierwszej piłki zdobywa prowadzenie dla Iny. Gospodarze ani na moment nie odpuszczali, obrona Iny miała pełne ręce roboty. W 41 minucie Paweł Lisiecki jeszcze skutecznie interweniuje, niestety tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego po akcji Dziuba - Ropiejko Pogoń wyrównała.

Druga część spotkania nie różniła się wiele od drugiej. W 57 minucie po rzucie rożnym piłka po uderzeniu głową zawodnika Pogoni odbiła się od poprzeczki. Kiedy wszyscy myśleli, że kolejne bramki dla Pogoni to kwestia czasu, Piotr Olechowski wyprowadził Inę na prowadzenie. Piotr przyjął piłkę w polu karnym na klatkę piersiową i ładnym strzałem nie dał szans Pyskatemu. Wielka niespodzianka wisiała w powietrzu, jeszcze w 78 minucie akcję napastników gospodarzy w ostatniej chwili przerywa Wojciech Babik. Niestety korzystnego rezultatu nie udało się utrzymać. Po zbyt szybko rozegranym rzucie wolnym Ina traci piłkę w środkowej strefie boiska, szybka wymiana piłki i ładny strzał Macieja Ropiejki doprowadziły do ponownego wyrównania.
Mimo ataków Pogoni wynikiem remisowym zakończyło się spotkanie. Pogoń na 13 spotkań przed własną publicznością wygrała 12 by w końcu stracić punkty właśnie z Iną.

Brawa należą się gościom za walkę od pierwszej do ostatniej minuty. Skazywani przez wszystkich na wysoką porażkę pokazali, że konsekwencją taktyczną i przy odrobinie szczęścia można powalczyć z najbardziej wymagającym przeciwnikiem.

Pogoń II - Ina Ińsko 2:2 (1:1)

Bramki dla Iny: Patryk Żebrowski, Piotr Olechowski
Skład Iny: J. Furman - Babik, W. Klym, Lisiecki, Drozd - Nadkierniczny (90' Huk), Sochański, P. Żebrowski, Trela (70' M. Furman) - Olechowski(80' Wasielewski), Gisel (65' Adamek)

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne / www.inainsko.fc.pl