Świt znów bez punktów na wyjeździe
Niedzielne spotkanie Orła ze Świtem w Trzcińsku, było przysłowiowym meczem o sześć punktów, ponieważ przed pierwszym gwizdkiem sędziego Marka Kurzawskiego, oba zespoły w ligowej klasyfikacji dzieliła różnica zaledwie 1 punktu. Dodatkowo każda z jedenastek liczyła na przerwanie niechlubnej passy, gospodarze 4 porażek z rzędu, natomiast goście pozostawali bez zwycięstwa na wyjeździe od początku rozgrywek.
Pierwsze minuty to optyczna przewaga Świtu, który z animuszem ruszył na bramkę rywali. Podopieczni Andrzeja Kurpiela mimo kilku składnych akcji, nie zdołali jednak poważnie zagrozić bramce Radosława Itkowiaka. Tymczasem miejscowi ograniczali się głównie do kontrataków, z którymi dobrze radzili sobie defensorzy Świtu. Groźnie pod bramką gości zrobiło się w 15 minucie spotkania, kiedy to po rzucie rożnym Wojciech Olek wybił piłkę z linii bramkowej.
W odpowiedzi kilka minut później z dystansu uderzał Tomasz Danikiewicz, jednak piłka po jego strzale minęła światło bramki. Tuż przed przerwą goście mieli najlepszą okazję do objęcia prowadzenia, jednak strzał Grzegorza Celmera i dobitkę Cezarego Szałka zdołał obronić golkeeper Orła.
Druga część spotkania rozpoczęła się bardzo dobrze dla przyjezdnych, kiedy to Marcin Ratkowski strzałem głową po rzucie rożnym dał Świtowcom prowadzenie. W odpowiedzi w 55 minucie groźnie strzelał Piotr Mazur, jednak piłka przeleciała nieznacznie obok słupka. Pięć minut później ponownie przypomniał o sobie popularny „Rooney”, który doszedł do dobrego zagrania Tomasza Danikiewicza, ale strzałem z woleja przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 67 minucie ten sam zawodnik trafił w porzeczkę, po kolejnym świetnym zagraniu kapitana Świtu, tym razem z rzutu wolnego. W 73 minucie Paweł Rosadziński przejmuję piłkę na przedpolu bramki Świtu i doprowadza do wyrównania. Dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry Skolwinianie otrzymują kolejny cios, niepilnowany Karol Lizurej strzałem „szczupakiem” po rzucie rożnym zdobywa drugą bramkę dla gospodarzy. Od tego momentu piłkarze Świtu próbowali doprowadzić do wyrównania, jednak ich ataki były bardzo nieporadne, przez co nie sprawiały większych kłopotów rywalom. Dodatkowo wraz z upływającym czasem w poczynania podopiecznych Andrzeja Kurpiela wkradła się nerwowość, która nie pomagała w konstruowaniu akcji ofensywnych. Po chwili arbiter prowadzący zawody zagwizdał po raz ostatni tego dnia i kolejna wyjazdowa porażka Świtowców stała się faktem. Na słowa uznania zasłużyli tego dnia kibice drużyny ze Skolwina, którzy w licznej grupie przybyli aby wspomóc dopingiem piłkarzy z Północy Szczecina. Ich postawa spotkała się również z uznaniem Pani Jadwigi Lewandowskiej - prezes Orła Trzcińsko Zdrój - która podziękowała po meczu przyjezdnym za kulturalny doping. ORZEŁ TRZCIŃSKO ZDRÓJ - ŚWIT SKOLWIN 2:1 (0:0) Bramki: P.Rosadziński 73', K.Lizurej 80' (Orzeł) oraz M.Ratkowski 49' (Świt) Skład Świtu: Mateusz Kopociński - Piotr Jakimowicz, Bartosz Żołnowski, Tomasz Skweres, Artur Brzeziński - Wojciech Olek, Tomasz Danikiewicz, Sebastian Kolec (72' Krzysztof Piczak), Cezary Szałek (67' Marcin Garlej) - Marcin Ratkowski, Grzegorz Celmer. Pozostali: Karol Kępski, Paweł Adamczak, Marian Kołodziejczak, Krzysztof Barczyński. Widzów: ok. 150 (w tym 30 ze Skolwina)
�r�d�o: www.swit.skolwin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Swit1952 |
|