Pogoń Handball w 1 Lidze
Takiego przebiegu spotkania nikt sobie nie wyobrażał. Emocje przekraczały granice możliwości. Szczypiorniści Pogoni Handball mimo, że przegrali na wyjeździe z AZS AWF Warszawa 21:28, to po końcowym gwizdku szaleli z radości. W przyszłym sezonie to oni zagrają w 1 lidze. Zdecydowało to, że więcej rzucili bramek na wyjeździe (w pierwszym meczu Pogoń wygrała 25:18).
Mnóstwo szczęścia towarzyszyło piłkarzom ręcznym Pogoni Handball Szczecin w drodze do 1 Ligi. Kiedy w 55 minucie spotkania na tablicy wyników w hali przy Marymonckiej w Warszawie widniał wynik mało kto wierzył w sukces szczecinian. A jednak w 1,5 minuty kolejno Grzegorz Marcinkian, Sebastian Guzek i Paweł Krupa rzucili bramki i na 3 minuty przed końcem było 27:20. Wynik taki gwarantował Pogoni Handball Szczecin miejsce w 1 Lidze. Emocje sięgnęły zenitu chwile później. 28 bramkę dla gospodarzy rzucił Paweł Kapuściński, a w rewanżu z karnego w słupek trafił Paweł Krupa. W następnej akcji grający w osłabieniu akademicy ze stolicy zgubili piłkę, a kontrę na bramkę zamienił Paweł Biały. Do zakończenia spotkania pozostało 45 sekund. Na 15 sekund przed końcem na rzut ze skrzydła zdecydował się najskuteczniejszy w szeregach gospodarzy Adam Królak, jednak na posterunku był fenomenalnie broniący w końcówce Paweł Matkowski. Tą interwencją bramkarz Pogoni Handball wywołał ogromną radość w obozie szczecińskim.
Początek spotkania był bardzo wyrównany, pierwsze dwubramkowe prowadzenie objęła Pogoń Handball w 12 minucie meczu, kiedy to prowadziła 6 - 4. Niestety był to ostatni moment, kiedy można napisać, że szczecinianie zagrali na swoim poziomie. Z każdą kolejną chwilą zawodnicy ze stolicy starali się udowodnić, że to im należy się gra w 1 Lidze. Już w 25 minucie gospodarze prowadzili 5 bramkami. Taką samą różnicą zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Otwarcie drugiej części gry należało do Pogoni Handball Szczecin, którym w 37 minucie udało się zniwelować straty nawet do jednej bramki. Niestety, jakby sparaliżowani możliwością awansu ponownie dali sobie narzucić styl gry przeciwnika, który z każdą kolejną minutą powiększał przewagę, która w 55 minucie wynosiła właśnie 10 bramek. Bardzo dobrą zmianę w końcówce dał Marcin Hofman, który pomógł drużynie w trudnych chwilach zwłaszcza w grze w ataku. Przed spotkaniem nikt nie mówił głośno o kontuzjach w szeregach Pogoni Handball Szczecin. Radek Wolski grał w specjalnym stabilizatorze, gdyż w pierwszym meczu w Szczecinie z AZS AWF Warszawa skręcił kostkę. Problemy ze ścięgnem Achillesa ma lider zespołu Paweł Biały, a w poprzednim tygodniu w ogóle nie ćwiczył Marcin Hofman, który był chory. Jednak poświęcenie i upragniony awans spowodowały, że problemy ze zdrowiem zeszły na drugi plan. Mimo, że na podsumowanie sezonu jeszcze przyjdzie czas, to już teraz można mówić o wyróżniających się postaciach gier barażowych i całego sezonu. Zdecydowanie numerem jeden i najrówniej grającym zawodnikiem był najmłodszy Paweł Matkowski, który w niektórych spotkaniach zamurował bramkę. Cichym bohaterem gier barażowych był także Sebastian Guzek. Przed pierwszym spotkaniem z ŚKPR Świdnica trener Rafał Biały znalazł dla swojego podopiecznego miejsce na środku obrony i z funkcji tej wywiązał się znakomicie. Teraz przed szczypiornistami zostaje okres roztrenowania, który jednocześnie będzie przygotowaniem już pod kątem gry w 1 lidze. Szczypiornistów ponownie na parkietach będziemy mogli we wrześniu ku radości wszystkich na zapleczu Ekstraklasy. !!! Pogoń Handball: Matkowski, Wysocki - Krupa 8, Suszka 4, Marcinkian 3, Biały 2, Misiak 2, Smuniewski 1, Guzek 1, Hofman, Wolski, Pawłaszek, Błażejewski, Rojek
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne / pogonhandball.com
relacjďż˝ dodaďż˝: krab |
|