Pierwsze zwycięstwo na własnym stadionie
Pierwszego zwycięstwa na własnym stadionie w rundzie wiosennej doczekali się w końcu piłkarze Pogoni Szczecin. Granatowo - Bordowi na tle bardzo słabo dysponowanego MKS-u Kluczbork zaprezentowali się pozytywnie, nie pozwalając rywalowi na zbyt wiele. - Jest mi wstyd za naszą grę. - mówił po meczu trener gości Ryszard Okaj. - Chciałbym przeprosić tą garstkę kibiców z Kluczborka, która przejechała całą Polskę. W bramce Pogoni po dłuższej nieobecności pojawił się Radosław Janukiewicz.
- Mamy dwóch najlepszych bramkarzy w tej lidze, muszę ich więc dobrze wykorzystywać. Dzisiaj zagrał Janukiewicz, który miał jedną interwencję, wcześniej Fabiniak miał więcej trudniejszych interwencji. Od tego momentu będą bronić na zmianę, a jak na zmianę to się okaże. - komentował zmianę w tej formacji Artur Płatek.
Od pierwszych minut zagrał także Mikołaj Lebedyński. W 4 minucie po dośrodkowaniu Łukasza Matuszczyka, to właśnie młody napastnik Pogoni najlepiej odnalazł się w zamieszaniu w polu karnym i skierował piłkę do siatki. Niespełna dziesięć minut później mogło być już 2:0, Frączczak ładnie obsłużył 'Mikiego', a ten naciskany przez obrońców, mając przed sobą tylko bramkarza nie zdołał utrzymać się przy piłce. Arbiter jednak nie dopatrzył się faulu i nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego. W międzyczasie niewielka ilość kibiców, która pofatygowała się na to spotkanie opuściła trybuny i oglądała mecz zza płotu, protestując w ten sposób przeciwko ostatnim decyzją rządu, w temacie kibice. W 28 minucie Portowcy podwyższyli prowadzenie. Z rzutu rożnego dogrywał Aka, piłka ląduje na głowie Błażeja Radlera, który nie ma trudności z pokonaniem bramkarza gości.
Pierwsze pół godziny to zdecydowana dominacja gospodarzy, goście postanowili jednak jeszcze trochę ułatwić sprawę Portowcom. W 33 minucie Piotr Stawowy fauluje w polu karnym Adama Frączczaka, za co sędzia karze go drugim żółtym, a w efekcie czerwonym kartonikiem. Do piłki podchodzi Bartosz Ława i wydaje się, że już nic nie odbierze dzisiaj zwycięstwa Pogoni. Po przerwie niewiele się zmieniło, w tej piknikowej atmosferze lepiej radzili sobie granatowo - bordowi. Na kolejną bramkę trzeba było jednak czekać aż do 69 minuty. Na strzał z 25 metrów zdecydował się Takafumi Akahosi i to była dobra decyzja, bowiem Grzegorz Świtała nie poradził sobie z obroną tego strzału. Jeden z nielicznych strzałów na bramkę Pogoni, piłkarze z Kluczborka oddali w 71 minucie po rzucie rożnym, był on jednak tak niecelny, że nie sprawił żadnego zagrożenia. Chwilę później kontratak w wykonaniu Pogoni i piłka ląduje na poprzeczce, by w kolejnej sytuacji wpaść do siatki za sprawą Mikołaja Lebedyńskiego. Niestety piłkarz Pogoni okupił gola kontuzją. - To jest jakiś uraz wiązadeł bocznych, obawiamy się, że poważny i może Lebedyńskiego wyłączyć z gry do końca sezonu. - poinformował Płatek. W 75 minucie goście zdobyli honorowego gola. Tradycyjnie już bramkę zdobył Arkadiusz Półchłopek, który nie raz udowodnił, że ma patent na bramkarzy Pogoni. Chwilę później na boisku pojawia się debiutujący w I lidze Radosław Wiśniewski. Portowcy wygrywają zasłużenie i awansują w ligowej tabeli na jedenastą pozycję, tym samym wyprzedzają swojego dzisiejszego rywala i wydostają się ze strefy spadkowej. Pogoń Szczecin - MKS Kluczbork 5:1 (3:0) 1:0 - 5' - Mikołaj Lebedyński 2:0 - 29' - Błażej Radler 3:0 - 35' - Bartosz Ława (karny) 4:0 - 69' - Takafumi Akahoshi 5:0 - 73' - Mikołaj Lebedyński 5:1 - 75' - Arkadiusz Półchłopek Pogoń: 84. Radosław Janukiewicz - 4. Mateusz Szałek, 2. Błażej Radler, 23. Krzysztof Hrymowicz, 3. Łukasz Matuszczyk (52' 11. Robert Kolendowicz) - 17. Maksymilian Rogalski (69' 18. Daniel Wólkiewicz), 27. Takafumi Akahosi, 20. Bartosz Ława, 9. Adam Frączczak, 6. Przemysław Pietruszka - 7. Mikołaj Lebedyński (77' 14. Radosław Wiśniewski). MKS Kluczbork: 22. Grzegorz Świtała - 9. Adam Orłowicz, 18. Tomasz Jagieniak, 4. Tomasz Copik (46' 17. Paweł Odrzywolski), 3. Piotr Stawowy - 5. Rafał Niziołek, 24. Krzysztof Ulatowski (57' 23. Wojciech Hober), 14. Michał Glanowski, 25. Krzysztof Kaczmarek - 6. Tomasz Kazimierowicz, 11. Patryk Tuszyński (60' 8. Arkadiusz Półchłopek). Żółte kartki: Radler, Hrymowicz / Copik, Glanowski, Stawowy Czerwona kartka: Stawowy (za dwie żółte) Widzów: 1200 Sędziował: Rafał Rokosz (Śląski ZPN)
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: paulinus |
|