Walka trwa
Portowcy są już niemal pewni utrzymania w pierwszej lidze, a w ich zasięgu jest nawet szóste miejsce w tabeli na koniec sezonu. W środowe popołudnie piłkarze Pogoni Szczecin na własnym stadionie zmierzą się z Górnikiem Polkowice. Obie drużyny w tabeli dzielą dwa punkty i Ruch Radzionków, sympatycy Dumy Pomorza liczą, że ten fakt zmieni się po bezpośrednim starciu Górników z Portowcami. Piłkarze z Polkowic jako beniaminek radzą sobie przyzwoicie, choć lepiej spisywali się w rudzie jesiennej rozgrywek na zapleczu ekstraklasy.
Stabilną pozycję w lidze Górnik zapewnił sobie w spotkaniach przed własną publicznością, w których wywalczył większość swoich punktów. W meczach wyjazdowych polkowiczanie spisują się przeciętnie, trzy zwycięstwa i remisy oraz dziewięć porażek. Z drugiej strony Portowcy na własnym stadionie odnotowali tylko pięć zwycięstw, aż siedem remisów (razem z MKS-em Kluczbork najwięcej w lidze) i trzy porażki. W rundzie wiosennej w Szczecinie nikt nie wygrał, a przecież Pogoń gościła zespoły z czołówki, ŁKS Łódź, Flotę Świnoujście czy Sandecję Nowy Sącz. Górnik w ostatniej kolejce przegrał u siebie z Flotą Świnoujście 2:1. Jedyną bramkę dla polkowiczan zdobył Mateusz Piątkowski, który w tym sezonie zdobył osiem goli (w ostatnich dwóch meczach trzy razy pokonywał bramkarzy rywali). Bramki napastnika Górnika robią dobre wrażenie na tle całej drużyny (piłkarze z Polkowic w tym sezonie zdobyli tylko 28 goli). Górnicy podobnie jak Pogoń mogą być spokojni o utrzymanie w pierwszej lidze, którą mógłby odebrać tylko kataklizm. W środowym spotkaniu faworytem będą podopieczni Artura Płatka, którzy zwycięstwem spróbują jeszcze bardziej zmazać plamę z jesieni ubiegłego roku.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|