Zgodnie z przewidywaniami Pogoń pokonała poznanianki 28-14 (13-9), ale....wcale nie było tak lekko i pięknie. Do 22 minuty meczu AZS-AWF Poznań dzielnie dotrzymywał kroku faworyzowanej Pogoni. Z czasem jednak opadł z sił i nie był w stanie nawiązać równorzędnej walki. Po dobrym początku spotkania, gdzie po trzech trafieniach z rzędu Sylwii Piontke szczecinianki prowadziły 3-0, wydawało się, że obejrzymy ciekawy, radosny handball. Niestety nasz zespół zaczął powielać stare błędy: dziurawa obrona, chaotyczne wyprowadzanie kontr, czy też błędy chwytu doprowadziły do tego, że w końcówce pierwszej połowy był remis 8-8.

Widoczny był też brak konsekwencji w ataku pozycyjnym i zbyt szybkie oddawanie rzutów z nieprzygotowanych pozycji. Taka postawa w meczu z beniaminkiem nie wróży nic dobrego z silniejszym rywalem. Pogoń odniosła zwycięstwo, ale nie zachwyciła. Na uwagę zasługuje dobry występ Urszuli Stefanowicz, Sylwii Piontke oraz interwencje obu bramkarek Izabeli Yilmaz oraz Martyny Hoffman. Za tydzień nasz zespół czeka wyjazdowe spotkanie z Vistalem Łaczpol AZS-AWFiS Gdańsk, aby wygrać w zespole wiele elementów należy zdecydowanie poprawić.

�r�d�o: wlasne