Podsumowanie 57. Memoriału Janusza Kusocińskiego
- Był to bardzo dobry mityng - tak podsumował 57. Memoriał Janusza Kusocińskiego prezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, dr Jerzy Skucha. - W Warszawie ten Memoriał się dusił. Miasto niezbyt go chciało, a sam Związek nie jest w stanie zorganizować zawodów na odpowiednim poziomie. W Szczecinie jest wszystko, czego potrzeba do przeprowadzenia takiego mityngu. Przychylne miasto i dobra, żywiołowo reagująca publiczność, którą znałem już z poprzednich imprez - dodał.
Dlatego m. in. memoriał zagości w Zachodniopomorskiem na trzy lata. Prezes PZLA stwierdził jednak, że nie ma w tej sprawie oficjalnej umowy między Związkiem a miastem. - Mamy jedynie słowną umowę, że jeszcze kolejne dwa Memoriały odbędą się tutaj. Dopóki Warszawa nie dorobi się stadionu z prawdziwego zdarzenia, dotąd jesteśmy otwarci na propozycje z innych miast. Wiele wskazuje na to, że w stolicy takiego obiektu nie będzie dłużej niż przez trzy lata - wspomniał prezes Skucha.
Jak wyglądały starty zawodników z naszego regionu? Monika Pyrek (MKL Szczecin) skoczyła 4.50m, co dało jej trzecie miejsce i minimum na Mistrzostwa Świata w Korei Południowej-Daegu. Andrzej Zieliński, Łukasz Guza zostali sklasyfikowani odpowiednio na 7. i 8. miejscu w biegu na 100 juniorów do lat 23. Andrzej uzyskał czas 10.77 natomiast Łukasz w finale nie wystartował (w eliminacjach miał czas 10.69).
Najstarszy w stawce Zbigniew Murawski (KB Maratończyk Team Szczecin) był jedenasty z czasem 8:32.28 w biegu na 3000m. Po dziewięciomiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją wystartowała mistrzyni świata w rzucie młotem Anita Włodarczyk. Zajęła ona drugie miejsce z wynikiem 69.62. Najgroźniejszą rywalką Włodarczyk była Tatiana Łysenko, której przed dwoma laty Polka odebrała rekord świata. Tym razem górą była Rosjanka, która jako jedyna w konkursie pokonała barierę 70 metrów (70.18). Anicie zabrakło 38 centymetrów. Seria Polki: 67.21, 69.62, 68.91, 66.96, 68.61, 68.69. Nasza mistrzyni świata była zadowolona ze startu. - Starty w mityngach pamięci Kusocińskiego zawsze traktowałam jako ważne, ale na te zawody czekałam szczególnie. Jeszcze miesiąc temu nie było wiadomo czy mi się uda i kiedy wystartuję w jakiejkolwiek imprezie, dlatego cieszę się w sposób nadzwyczajny - powiedziała Włodarczyk. - Poziom konkursu był - łagodnie mówiąc - średni. Dziewczyny już w tym roku uzyskiwały znacznie lepsze rezultaty. Ja ze swojego wyniku jestem zadowolona, bo pierwszy po kontuzji rzut na treningu oddałam ledwie trzy tygodnie temu. Wprawdzie chciałam tu przekroczyć granicę 70 m, ale zabrakło niewiele - dodała. Wysoką formę utrzymuje Tomasz Majewski. Mistrz olimpijski w pchnięciu kulą wygrał szczeciński konkurs z wynikiem 21.25 (w sumie miał 3 pchnięcia na odległość 21 metrów i dalej) i znów pokonał mistrza Europy, Andrieja Michniewicza (20.91). Fantastycznie zaprezentował się przyjaciel Majewskiego, dyskobol Piotr Małachowski. Uzyskał swój najlepszy w tym sezonie wynik 68.49 (dalej o pół metra w tym roku rzucał tylko Robert Harting). Wartościowy rekord życiowy ustanowił Robert Urbanek (63.20). Najlepszy wynik w sezonie uzyskał też Artur Noga. Piąty płotkarz ostatnich IO wygrał bieg na 110 m pł z rezultatem 13.57 (do minimum na MŚ zabrakło 0.05 sek). Po raz pierwszy w tym roku barierę 46 sekund złamał najlepszy obecnie polski czterystumetrowiec, Marcin Marciniszyn (był trzeci z czasem 45.93).
ďż˝rďż˝dďż˝o: pzla.pl / własne
relacjďż˝ dodaďż˝: Kawaler |
|