Mecz kolejki: Dwie różne połowy
W meczu 6. kolejki II ligi Lufy podejmowały M-Team. Gospodarze wystawili na to spotkanie najsilniejszy skład. Z kolei kapitan zespołu M-Team przed meczem zapowiadał walkę o zwycięstwo. Mecz rozpoczął się od ataków zawodników M-Teamu, do bramki trafiali Majewski, Nocko i Robiński. M-Team przeważał w tej części spotkania oddając aż dziesięć celnych strzałów na bramkę i mając cztery rzuty rożne prowadził tylko 3:0. Jednak nieskuteczność gości miała się zemścić. Jeszcze przed przerwą Radosław Kozieł strzelił pierwszą bramkę. W drugiej odsłonie Lufy dołożyły kolejne dwie i przewaga gości zmalała do zera, wynik był ponownie otwarty. Gospodarze oddali na bramkę przeciwnika aż dwadzieścia trzy strzały celne, z czego zdecydowaną większość w drugiej połowie.
Długa ławka rezerwowych po stronie Luf sprawiła, że do samego końca grali oni bardzo szybką piłkę i przemieszczali się dużo po boisku. Na dwanaście minut przed końcem spotkania Lufy objęły prowadzenie 4:3, po wspaniałej akcji Piotr Śmieja strzałem z dystansu zdobył bramkę. Zrobiło się nerwowo w szeregach M-Teamu, a do końca zostało już tylko 4 minuty, kiedy Lufy prowadziły już 5:3. W ostatnich dwóch minutach spotkania M-Team podjął ostateczne ryzyko wycofując bramkarza. Gospodarze jednak zagrali ciasno w obronie i strzałem zza połowy ustalili wynik spotkania na 6:3. Dzieki temu zwycięstwu ekipa Piotra Czerkasowa awansowała na piątą pozycję w tabeli.
relacjďż˝ dodaďż˝: zlatinho |
|