Mecz o wszystko awansem
Mimo, że 28. Kolejkę zaplanowano na 19 marca, to koszykarze Znicza Basket Pruszków i Spójni Stargard Szczeciński zagrają już w najbliższą środę. Emocji na pewno nie zabraknie, a zwycięzca będzie bardzo blisko gry w fazie Play-Off. Powodem zmiany terminu jest udział koszykarzy Znicza w finałach Mistrzostw Polski Juniorów Starszych podaje serwis Spójni Stargard.
Mimo, że spotkanie będzie rozegrane wcześniej, to ma bardzo duże znaczenie dla końcowego układu tabeli. Praktycznie od początku rundy rewanżowej obie drużyny toczą pośrednią rywalizację o ósmą lokatę. Na początku minimalnie lepszy był Znicz. Po derbowym zwycięstwie nad AZS Radex Szczecin to Spójnia wysunęła się na prowadzenie w tym wyścigu, ale ostatnia kolejka ponownie wyrównała sytuację. Stargardzianie powinni wygrać ten mecz, żeby ze spokojem myśleć o fazie Play-Off. Nie zapewni on jednak Spójni końcowego awansu - drużyna będzie wtedy jeszcze musiała wygrać dwa z trzech pozostałych spotkań. Porażka natomiast bardzo skomplikuje sytuację Spójni. Znicz, który ma w końcówce łatwiejszych rywali będzie rozdawał karty. Nawet, jeśli się potknie, to Spójnia nie będzie mogła już sobie pozwolić na luksus porażki. W tym kontekście ważny jest też wynik pierwszego spotkania. W Stargardzie mimo ponad dwudziestopunktowej przewagi Spójnia ograła pruszkowian zaledwie 63:57. Jeśli podopieczni Tadeusza Aleksandrowicza chcą zachować, choć cień nadziei nie mogą sobie pozwolić na roztrwonienie tej zaliczki. W takim, bowiem wypadku musieliby liczyć na dwie porażki drużyny z Mazowsza.
Oba zespoły przeszły w tym sezonie zmianę trenera i dla obu klubów powtórzyła się sytuacja z poprzedniego sezonu. Spójni powrót „Aleksa” bardzo pomógł. Również Michał Spychała tchnął nowego ducha w swoją ekipę. Oczywiście zdarzały im się porażki, lecz zawsze po walce, a ponadto przyszły wysokie zwycięstwa nad Asseco II oraz ostatnio w Łańcucie. Nowy trener odważniej korzysta z młodego Michała Sokołowskiego, który zrobił ostatnio spory postęp. Właśnie głównie przez występ tego gracza w juniorach starszych pojedynek ze Spójnią został przełożony. Dobrze ostatnio prezentują się również Marek Szumełda - Krzycki, Przemysław Szymański i Janavor Weatherspoon, który potrafi grać przeciwko Spójni. Wyjątkiem był pierwszy pojedynek w tym sezonie, lecz dla Amerykanina z polskim paszportem było to dopiero drugie spotkanie po dłuższej przerwie.
Spójnia przerwała natomiast w sobotę serię czterech zwycięstw z rzędu. W Gdyni niestety zespół zagrał dwie różne połowy. Jeśli ten scenariusz się powtórzy, to na wywiezienie korzystnego rezultatu z Pruszkowa trudno liczyć. Mało jednak prawdopodobne, by zespół prowadzony przez tak doświadczonego szkoleniowca popełnił podobny błąd w przeciągu czterech dni. Druga część zagrana już w dobrym stylu pozwala optymistycznie podchodzić do środowej rywalizacji. Warto dodać, że wyprawy do Pruszkowa w poprzednim sezonie dobrze się kojarzyły. Pierwsza drużyna odniosła zaskakująco łatwe zwycięstwo (84:63). Pod koniec maja sukces w tym mieście odnieśli również juniorzy, którzy wywalczyli srebrny medal. Co ciekawe w półfinałowym spotkaniu pokonali właśnie zespół z Pruszkowa, lecz okoliczności tego zwycięstwa były niezwykle dramatyczne. Czy Spójnia podtrzyma dobrą passę na Pruszkowskiej ziemi? A może będzie już musiała powoli myśleć o konieczności gry w Play-Out? Przekonamy się o tym w środowy wieczór. Początek spotkania w środę 9 marca o godz. 19:00.
�r�d�o: spojnia.info
relacjďż˝ dodaďż˝: tasia |
|