Walczyły jak lwice - Pogoń liderem
Kibice, którzy licznie przybyli na sobotni mecz do hali przy ul. Twardowskiego z pewnością nie żałowali swej decyzji. Ranga tego spotkania (pojedynek lidera z wiceliderem) znamionował emocje i tak w istocie było. Drużyna ze Słupska lepiej rozpoczęła to spotkanie prowadząc już w 11 min. 6:3 , jednak wciągu następnych dwóch minut Pogoń doprowadziła do remisu 6:6. Nieustępliwa i twarda gra szczecinianek sprawiła, że to one na przerwę schodziły prowadząc 16:13.
Po przerwie znowu lepiej skoncentrowane wyszły słupszczanki rzucając kolejno cztery bramki wychodząc na prowadzenie 17:16. Od 38 min. na parkiecie 'rządziła' Sylwia Piontke zdobywając w ciągu 5 min. cztery bramki. Doskonale spisywała się też Aleksandra Kicińska, która, aż ośmiokrotnie pokonała słupskie bramkarki. Ostatnie dziesięć minut meczu to wręcz koncertowa gra w obronie szczecinianek, gdzie dziewczyny dosłownie 'gryzły' parkiet nie pozwalając Słupi na oddanie rzutu na bramkę.
W tym czasie Pogoń rzuciła 10 bramek Słupia odpowiedziała tylko trzema. Cichą bohaterką meczu z pewnością była Martyna Huczko, która wyłączyła całkowicie z gry mózg zespołu ze Słupska Agnieszkę Łazańską- Korewo. Brawo Pogoń za walkę, nieustępliwość i zaangażowanie, oby w następnych trzech meczach było podobnie. Jeśli tak się stanie to w Szczecnie będzie Superliga.
relacjďż˝ dodaďż˝: ktr111 |
|