Dzikie Mustangi czy polska Husaria?
W najbliższą sobotę, 25 czerwca, o godzinie 16:00 na Stadionie Stoczniowca przy ulicy Kolejowej 5 w Płocku miejscowe Mustangi zmierzą się z Husarią Szczecin w ramach trzeciej kolejki Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego II (PLFA II).
Płocczanie zajmujący obecnie drugie miejsce w Grupie Północnej z dwoma zwycięstwami na koncie są jednym z tegorocznych faworytów do awansu. Mustangi prowadzone w tym sezonie przez Pawła Kęsego dobrze zaczęły sezon wygrywając starcia z 1. KFA Fireballs Wielkopolska 16:0 i z Torpedami Łódź 29:6. Husaria wystartowała nieco gorzej, w pierwszym spotkaniu ulegając Warsaw Spartans 12:33, natomiast w drugim po dogrywce pokonując Fireballs 12:6. Z bilansem 1-1 zajmuje czwarte miejsce w Grupie Północnej.
Płocczanie będą chcieli zakończyć rywalizację na pierwszym miejscu, pokonując wszystkich rywali i zaliczając perfekcyjny sezon. Ma to zagwarantować ofensywa prowadzona przez Macieja Łebkowskiego. Ta formacja słynie ze skutecznej gry biegowej, z którą nie radzili sobie dotychczasowi rywale. Akcje Marcina Malesy, Witolda Szpotańskiego oraz Łukasza Pietrzaka są dla przeciwników trudne do zatrzymania. - W tym sezonie nie ma dla nas barier. Jesteśmy w stanie pokonać każdego i tak zrobimy. Nasz plan to same triumfy - zapewnia Paweł Kosiński, fullback Mustangów.
Zarówno jedna jak i druga drużyna zdecydowanie preferuje grę biegową z wykorzystaniem silnych, masywnych fullbacków. Za te zagrywki w Husarii odpowiada Jacek Kępski wraz z Wojciechem Jaźwińskim, Emilem Nawrockim i Pawłem Jarmoszewiczem. Jednak szczecinianie potrafią zaskoczyć rywali także podaniami. W tym sezonie Husarze zdobyli dwa razy więcej przyłożeń po dograniach w wykonaniu Leszka Ankutowicza, quarterbacka zespołu gości, niż po biegach. Piotr Kaczmarczyk, jeden z kapitanów zespołu Husaria Szczecin, zapowiada: - Na pewno nie jedziemy najmocniejszym składem do Płocka, ponieważ kilku zawodników nadal leczy kontuzje po ciężkim meczu z Fireballs. Do tego dochodzą sprawy prywatne, więc także z tych względów będzie to na pewno bardzo trudny pojedynek. Wiem, że stać nas na to, aby wygrać i udowodnimy to w sobotę na boisku. Do Płocka pojedziemy w skromnym, bo tylko 25-osobowym składzie, jednak pełni optymizmu i wiary w zwycięstwo.
�r�d�o: plfa.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: krab |
|