Oddalają się od czołówki
Piłkarki Pogoni Women przegrały na własnym boisku z wicemistrzem Polski Medykiem Konin 1:3 i straciły kolejne punkty do czołowej trójki. Szczecinianki przegrały zasłużenie. W drugiej połowie zupełnie zabrakło im sił, a podopieczne Niny Patalon były bardziej zorganizowane i dokładne. Koninianki na prowadzenie wyszły już w trzeciej minucie spotkania. Dośrodkowanie z rzutu rożnego spadło na głowę Radoslavy Slavchevy, która bez problemu pokonała Anitę Piotrowską.
Już chwilę później wyrównać mogła Patrycja Balcerzak, ale jej strzał z rzutu wolnego z największym trudem wybroniła Katarzyna Jankowska. Dwie minuty później kibice zgromadzeni na stadionie przy Twardowskiego mogli się cieszyć. Katarzyna Barlewicz dośrodkowuje z rzutu rożnego, a do bramki trafia niezawodna Zsusana Sinka, jedna z bliźniaczek sprowadzonych w przerwie między rozgrywkami. Medyk starał się odpowiedzieć po sześciu minutach, ale futbolówka minęła słupek szczecińskiej bramki. W 16 minucie ładna akcja Patrycji Balcerzak zakończyła się niecelnym strzałem Jolanty Siwińskiej. Podopieczne Mariusza Misiury miały dużo szczęścia w 26 minucie, najpierw Sandra Lichtenstein trafiła w słupek, dobijać próbowała Gawrońska, ale nie zdołała skierować piłki do pustej bramki. Po chwili Nataly Barlage została powstrzymana przez dobrze interweniująca golkiperkę z Konina. W 29 minucie Medyczki ponownie objęły prowadzenie. Lichtenstein obsłużyła Annę Gawrońską, a Reprezentantka Polski i najskuteczniejsza zawodniczka swojego zespołu skierowała piłkę do siatki. Po chwili boisko opuściła Marlena Kowalik, a zastąpiła ją Monika Kaźmierczak, która jeszcze kilka dni temu miała nogę w szynie gipsowej po pęknięciu kości bocznej. Tuż przed przerwą 'Kazik' uratowała swój zespół przed stratą gola, wybijając piłkę z pod bramki Pogoni.
Druga połowa to zdecydowana dominacja przyjezdnych i sporadyczne próby zmienienia rezultatu, inicjowane przez gospodynie. W 62 minucie odmienić losy meczu próbowała jeszcze dwójka Zdunek - Siwińska, ale ładnie zapoczątkowana akcja zakończona została niecelnym strzałem. Kontra koninianek była zabójcza. Kolejny raz w protokole meczowym zapisała się Anna Gawrońska, która przy biernej postawie obrony, nie miała problemu ze skierowaniem piłki do pustej już bramki Pogoni. Mariusz Misiura próbował dokonywać zmian, ale mało doświadczone Piekarek czy Ładniak nie były w stanie zmienić oblicza meczu. Futbolówka jeszcze raz wpadła do szczecińskiej bramki, ale radość przyjezdnych szubko stonowała sędzina, odgwizdując spalonego. Na sześć minut przed końcem spotkania, naszą obronę ponownie zaskoczyła dwójka Lichtenstein - Gawrońska, ale tym razem obyło się bez konsekwencji w postaci straty gola. Pogoń - Medyk 1:3 (1:2) 3' - 0:1 - Slacheva 6' - 1:1 - Z. Sinka 29' - 1:2 - Gawrońska 63' - 1:3 - Gawrońska Pogoń: A. Piotrowska - Kasperska, Kowalik (32' - Kaźmierczak), Proposina, Żyła (55' Zdunek), M.Sinka, Barlewicz (68' Piekarek), Balcerzak, Siwińska, Barlage (82' Ładniak), Z. Sinka
�r�d�o: wlasne
relacjďż˝ dodaďż˝: paulinus |
|