AZS Koszalin przegrywa, po raz pierwszy w historii z Treflem u siebie
Początek spotkania w wykonaniu AZSu, był bardzo słaby po 90 sekundach gry, przegrywali już 8:0. W następnej minucie spotkania trafieniu za dwa oraz trójce Stefhon Hannaha, akademicy odrobili pięć punktów.
W 5 minucie wydawało się, że akademicy złapali dobry rytm gry, trójkę trafił George Reese, po czym strata wynosiła zaledwie jeden punkt 11:12. Kolejne minuty pokazały jednak słabe strony podopiecznych Tomasza Herkta, z łatwością pod kosz wchodzili Adam Waczyński oraz Marcin Stefański. W 8 minucie, po trójce Adama Waczyńskiego, akademicy przegrywali już różnicą dziesięciu punktów 25-15 dla Trefla.
Straty w pierwszej kwarcie nie udało się już zmniejszyć, a więc pierwsza kwarta zakończyła się prowadzeniem drużyny gości 30:20.
Drugą kwartę od celnego rzutu za dwa rozpoczęli gracze z Sopotu, a dokładniej Filip Dylewicz, który chwilę wcześniej odnotował zbiórkę pod własnym koszem. Po dwóch minutach drugiej odsłony goście prowadzili już różnicą czternastu punktów 34:22, chwilę później trójkę jeszcze dołożył Łukasz Wiśniewski. Koszykarze prowadzeni przez ..... nie zwalniali tempa po upływie 16 minut gry prowadzili już różnicą 21 punktów 47:26, po upływie kilkunastu sekund prowadzenie urosło do 24 punktów. W końcówce drugiej kwarty gracze AZSu starali się odrobić parę punktów, ale efekt był odwrotny. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem Trefla 58:42. Trzecia kwarta rozpoczęła się od strat, niecelnych rzutów, fauli z obu stron. Pierwsze punkty w tej kwarcie zostały zdobyte, po upływie niemal dwóch minut. Kolejne minuty, należały do AZSu odrobili trochę punktów, po trójce Marko Lekić'a w 25 minucie spotkania, strata wynosiła już tylko trzynaście punktów, 64:51 dla Trefla. W ostatnich minutach trzeciej ćwiartki, AZSu złapali wreszcie odpowiedni rytm gry, zdobyciu ośmiu punktów z rzędu na koniec kwarty przegrywali 'zaledwie' 60:68. Kibice gospodarzy, nabrali nadziei na pozytywne zakończenie spotkania, w którym przegrywali już 26 punktami. Szybko zdobyte punkty przez Marcina Dutkiewicza, dodały jeszcze większej wiary w sukces. Następnie punkty trafił Łukasz Koszarek, reprezentant kraju najpierw trafił za dwa, a chwilę później dorzucił trzy punkty. 4 minuty przed końcem gospodarze przegrywali różnicą dwunastu punktów 65:77. W kolejnych 60 sekundach odrobienie sześciu punktów przez akademików 71:77. W końcówce lepiej spisali się natomiast zawodnicy z Sopotu, którzy powiększyli przewagę do dziewięciu punktów. Ostatnia akcja spotkaniu JJ Montgomerego, przepiękna, przedarcie lewą stroną pod sam kosz i zdobyte punkty, ale niestety było już za późno, aby coś więcej odrobić. AZS przegrywa u siebie z Treflem Sopot 76:83.
ďż˝rďż˝dďż˝o: inf. własna
relacjďż˝ dodaďż˝: arti15 |
|