Pierwszego maja z liderem
Wyjątkowo, bo we wtorek kolejne spotkanie w zachodniopomorskiej czwartej lidze rozegrają zawodnicy Iny Goleniów. W pierwszy dzień Majówki, o godzinie 15:00 biało-zieloni zmierzą się z liderem rozgrywek Energetykiem Gryfino.
Choć oba zespoły znajdują się w zupełnie innych miejscach ligowej tabeli, Energetyk jest liderem, natomiast Ina plasuje się nieco nad strefą spadkową, emocji w tym meczu zabraknąć nie powinno. Nie od dziś wiadomo, że drużyna prowadzona przez Tomasza Gołaszewskiego potrafi motywować się na mecze z czołowymi zespołami, co potwierdzają również tegoroczne wyniki. Goleniowianie wiosną punktowali tylko z zespołami z ówczesnych trzecich miejsc - Kluczevią Stargard i Stalą Szczecin.
W ostatniej kolejce spotkań oba zespoły zdobyły punkty. Ina Goleniów zremisowała bezbramkowo z faworyzowaną Stalą Szczecin, choć z przebiegu spotkania była zespołem lepszym. Energetyk natomiast pokonał na własnym boisku walczący o utrzymanie Hutnik Szczecin 4:2. Dwie bramki dla zwycięzców zdobył Rafał Komar, a po jednej dołożyli Kamil Kutasiewicz i Łukasz Kosakiewicz.
Właśnie na tych trzech zawodników Rafała Komara, Kamila Kutasiewicza, Łukasza Kosakiewicza, a także na Bartosza Barandowskiego powinna zwrócić szczególną uwagę formacja defensywna goleniowian. Ta czwórka zdobyła razem 44, ze wszystkich 69 bramek Energetyka w tym sezonie, strzelając kolejno 13 (Komar), 12 (Kutasiewicz), 10 (Kosakiewicz) i 9 (Barandowski) bramek. W pierwszym jesiennym spotkaniu obu drużyn, lepsi okazali się gospodarze tamtego meczu, którzy pokonali goleniowian 4:0. Bramki strzelali wówczas Bogusław Kostrubiec, dwie Patryk Deptuła i Łukasz Kosakiewicz. W międzyczasie goleniowianie spotkali się z Energetykiem w meczu Pucharu Polski, również w Gryfinie. W marcu tego roku gryfinianie wygrali 6:0, a dwie bramki zdobył Bartosz Barandowski. Po jednym trafieniu zaliczyli ponadto Kamil Kutasiewicz, Paulinus Igbokwe i Łukasz Kosakiewicz, dwaj ostatni z rzutów karnych. Ostatnie trafienie było natomiast autorstwa obrońcy Iny, który pokonał własnego bramkarza. Wtorkowe spotkanie z pewnością będzie wyjątkowe dla jednego z zawodników Iny Goleniów Roberta Śliwińskiego. Popularny Śliwa kilka lat temu był podstawowym zawodnikiem Energetyka i wraz z nim w sezonie 2008/09 awansował do III ligi. W barwach Energetyka w III lidze nie zagrał, gdyż przed sezonem przeniósł się do ligowego rywala, Regi Trzebiatów.
�r�d�o: www.mksina.com
relacjďż˝ dodaďż˝: WpV |
|