Orły pozbawione skrzydeł
Witniczanka rozgromiła gości z dużą łatwością, mimo że mecz zapowiadał się na bardzo zacięty z tego względu, że obie drużyny walczą jeszcze o utrzymanie. Z powodu upału mecz toczył się w dosyć wolnym tempie, jednak od początku z przewagą gospodarzy. Około 25 minuty spotkania Tytoń otrzymał prostopadłe podanie w pole karne, wyprzedził obrońcę z Lubiechowa, a ten faulował. Arbiter odgwizdał rzut karny. Do jedenastki podszedł Kościelny , strzelił mocno w prawy róg bramki, ale bramkarz świetnie obronił. W trzydziestej minucie było już 1:0 dla Witniczanki po strzale z bliskiej odległości Tytonia. Nie minęło pięć minut, a było 2:0, strzelcem bramki był Graca i takim wynikiem kończy się pierwsza połowa spotkania.
Po przerwie zespół gości praktycznie już nie istniał, a jedynym piłkarzem w drużynie Orłów , który zasłużył na pochwałę był bramkarz. To dzięki niemu gospodarze nie strzelili przynajmniej kilku goli więcej. Witniczanka po strzeleniu trzeciej bramki(Graca), grali już na kompletnym luzie co chwila stwarzając sobie stuprocentowe sytuacje podbramkowe. Kolejne bramki strzelali - Tytoń, Zdunek 2, Drężek i Jackow. Wynik meczu 8:0 po jednostronnym meczu. relacjďż˝ dodaďż˝: zawszewierny1 |
|