Sensacja w Koszalinie
Bardzo dobry mecz akademiczek z Koszalina dał zwycięstwo nad wicemistrzyniami kraju Zagłębiem Lubin 29:27. Spotkanie było bardzo wyrównane, jednak w decydującej fazie meczu biało zielone wyniosły się na wyżyny swoich umiejętności i ostatecznie zasłużenie wygrały różnicą dwóch bramek.
Pierwsza połowa zaczęła się od faulu akademiczek. Jako pierwsze bramkę zdobyły przyjezdne za sprawą Agnieszki Jochymek. Chwilę później drugą bramkę dołożyła Kinga Byzdra i Zagłębie prowadziło 2:0. Odpowiedź koszalinianek była błyskawiczna. Dwie szybkie akcje i bramki Tatiany Bieleni dały remis 2:2. W 6 minucie gospodynie wyszły po raz pierwszy na prowadzenie za sprawą Joanny Dworaczyk. Minutę później obroniony rzut karny Solomiy Shyverskiej, szybka kontra i Sylwia Matuszczyk powiększyła przewagę nad lubiniankami.
W 16 minucie na prowadzenie wyszły przyjezdne. Prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. W 23 minucie lubinianki odjechały koszalinianką na trzy bramki. Przerwę wziął trener akademiczek. Miedziowe utrzymywały przewagę dwóch bramek. Chwilę później dwa trafienia z rzędu wykorzystała Joanna Dworaczyk i na tablicy wyników ponownie był remis 13:13. Minutę przed końcową syreną ponownie Joanna Dworaczyk wyprowadziła koszalinianki na jednobramkowe prowadzenie. Ostatnie słowo należało jednak do szczypiornistek Zagłębia. Bramki Agnieszki Jochymek i Vanessy Jelić dały prowadzenie przyjezdnym 14:15.
Druga połowa nie zaczęła się zbyt dobrze dla akademiczek. Proste błędy, brak skuteczności, co wykorzystały podopieczne Bożeny Karkut i odskoczyły na trzy bramki. Prowadzenie utrzymywało się do 40 minuty. Dobry okres gry zanotowała Marta Dąbrowska, która najpierw zredukowała stratę do jednej bramki, by później doprowadzić do remisu 20:20. Kolejne minuty to dobry okres jednej i drugiej drużyny. Zagłębie wyszło na prowadzenie, ale koszalinianki nie traciły dystansu. W 53 minucie Sylwia Matuszczyk ponownie doprowadziła do remisu 27:27. Dwie kary dla Zagłębia, gra w podwójnej przewadze gospodyń była bardzo skuteczna. Akademiczki wyszły na prowadzenie za sprawą Moniki Koprowskiej. Chwilę później drugą bramkę dołożyła Marta Dąbrowska i gospodynie prowadziły już przewagą dwóch bramek. Końcówka była bardzo nerwowa. Dobrze w bramce spisywała się Solomiya Shyverska. Żadnej z drużyn nie udało się już zdobyć bramki i to koszalinianki cieszyły się ze zwycięstwa nad wicemistrzyniami.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: crash |
|