Flota ciągle na fali
Drużyna z wyspy Uznam czwarty raz w tym sezonie mogła cieszyć się ze zwycięstwa w pierwszej lidze. Wyspiarze zostawili w pokonanym polu beniaminka GKS Tychy i po wygranej 1:0 pozostali liderem tabeli. Kibiców Floty może cieszyć także to, że zespół nie stracił jeszcze bramki. Spora w tym zasługa Grzegorza Kasprzika, który dobrze broni dostępu do swojej bramki i od 360 minut nie dał się zaskoczyć. Spotkaniem z tyszanami, Wyspiarze rozpoczęli serię trzech spotkań z beniaminkami. W następnej kolejce świnoujścianie zmierzą się na wyjeździe z Miedzią Legnica.
Piłkarze Floty od początku śmiało zaatakowali gości. Już na początku meczu mogło być groźnie pod bramką tyszan, ale defensorzy przyjezdnych zdołali wybić piłkę po dośrodkowaniu Patryka Fryca. W 11 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Maciej Mańka. Na szczęście dla gospodarzy futbolówka przeleciała wysoko nad bramką Grzegorza Kasprzika. W odpowiedzi na strzał z narożnika pola karnego zdecydował się Bartłomiej Niedziela, który z kłopotami wybronił Piotr Misztal. Zawodnicy obu drużyn nie rezygnowali z ataków, ale najczęściej kończyły się one rzutami rożnymi. Po jednym z nich futbolówka po wrzutce Jakuba Bąka otarła poprzeczkę bramki Floty. Zespoły szukały okazji do strzelenia gola, a gra była wyrównana. W 37 minucie na indywidualną akcję zdecydował się Marek Niewiada, jednak piłkę po jego strzale z trudem wybił bramkarz gości.
Na początku drugiej połowy świnoujścianie i tyszanie 'popisywali się' niecelnymi strzałami. Z rzutu wolnego fatalnie skiksował Mateusz Bukowiec posyłając piłkę wysoko nad bramką. Równie nieskutecznie okazały się próby Bartłomieja Niedzieli oraz Patryka Fryca. Wyspiarze po 70 minucie meczu egzekwowali cztery rzuty rożne. Po ostatnim z nich Flota objęła prowadzenie. Marek Opałacz wrzucił piłkę w pole karne, gdzie doszedł do niej Ivan Udarević. Strzał obrońcy Wyspiarzy fatalnie wybił bramkarz gości, który sparował futbolówkę pod nogi Bartosza Śpiączki. Piłkarz Floty skorzystał z prezentu i zgromadzeni na stadionie kibice mogli się cieszyć z prowadzenia swoich ulubieńców. Już po chwili mogło być 2:0, ale w dobrej sytuacji piłki do sitaki nie zdołał skierować Patryk Fryc. Tyszanie nie zdołali poważnie zagrozić bramce Floty i przegrali drugi mecz z rzędu. STATYSTYKI: Flota - GKS Strzały: 14 - 9 Strzały celne: 5 - 2 Strzały niecelne: 9 - 7 Dośrodkowania: 26 - 14 Rzuty rożne: 12 - 4 Faule: 11 - 17 Spalone: 1 - 2 Żółte kartki: 2 - 3
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/gkstychy.info
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|