Cenny remis Sarmaty przywieziony z Koszalina
„Bałtyk Koszalin z Sarmatą Dobra w pierwszej parze” tak zatytułował sobotni Głos Koszaliński weekendowe mecze IV ligi zachodniopomorskiej. W publikacji zamieszczonej pod w/w tytułem czytamy m.in. ”Kolejkę zakończy niedzielny mecz Bałtyku z Sarmatą. Obie drużyny rozpoczęły sezon od wygranych po 2:0 i dzielą miejsca 2-4 w tabeli. Będzie to zatem niemal mecz na szczycie. - Sarmata to solidny czwartoligowiec i nieobliczalny rywal - ocenia rywala trener Bałtyku Wojciech Polakowski” koniec cytatu. Powyższe słowa trenera potwierdziły się podczas niedzielnego meczu, gdyż Sarmata okazał się trudnym i wymagającym rywalem dla drużyny Bałtyku mającej ciągle III ligowe aspiracje.
Zawodnicy z Dobrej zagrali od początku bez respektu wobec rywala z III ligową przeszłością i już w 1' min. meczu Emilian Kamiński znalazł się w dogodnej sytuacji lecz uderzona przez niego piłka przeleciała obok lewego słupka bramki Bałtyku. W następnych minutach to piłkarze Sarmaty wypracowywali dogodniejsze sytuacje do strzelenia bramki, lecz żadnemu z nich nie udało się otworzyć konta bramkowego. Pod koniec pierwszej połowy inicjatywę na boisku przejęli gospodarze i to oni stwarzali coraz większe zagrożenie pod bramką gości, m.in. bramkarz Sarmaty Tomasz Dżegan kapitalną obroną wygrał pojedynek „sam na sam” z piłkarzem Bałtyku a w 39' po rajdzie prawą stroną piłka po strzale Tomasza Sęka wylądowała na poprzeczce bramki Sarmaty i uciekła na aut bramkowy.
Początek drugiej połowy meczu to przewaga w polu drużyny gospodarzy i próby wyprowadzenia skutecznej kontry w wykonaniu drużyny gości, jednak wszystkie poczynania zawodników obu drużyn były nieskuteczne. W 65' Bałtyk uzyskał prowadzenie, po dalekim wyrzucie piłki z autu przez zawodnika gospodarzy pod bramkę Sarmaty, piłkę uderzył głową Paweł Kotwica a ta odbiła się jeszcze od głowy pomocnika Sarmaty Damiana Dzierbickiego i wpadła do bramki Sarmaty tuż obok lewego słupka, czym kompletnie zaskoczyła dobrze spisującego się w bramce gości Tomasza Dżegana. Prowadząc 1:0 piłkarze Bałtyku poczuli się mocno zadowoleni tym rezultatem i oddali inicjatywę dla grających z coraz większą determinacją piłkarzy z Dobrej. W 86' piłkarze Sarmaty przy lewej stronie boiska bardzo szybko wykonali rzut wolny: Wojciech Bonifrowski zagrał precyzyjnie do Emiliana Kamińskiego a ten strzałem z narożnika pola karnego w „długi róg” zmusił do kapitulacji Mateusza Strusia bramkarza Bałtyku. Mimo doliczenia dwóch minut do czasu gry przez sędziego głównego, na strzelenie zwycięskiej bramki dla zawodników obu drużyn zabrakło już czasu i mecz się zakończył się remisem1:1. Bałtyk Koszalin - Sarmata Dobra 1:1 (0:0) Strzelcy bramek: dla Bałtyku Paweł Kotwica (64'), dla Sarmaty Emilian Kamiński (86'). Składy drużyn: Bałtyk Koszalin: Mateusz Struś, Tomasz Sęk, Seweryn Fijołek, Kordian Rudziński, Łukasz Miklasiński, Łukasz Szymański (55' Paweł Kotwica), Łukasz Duszkiewicz, Adrian Rząsa (75' Wojciech Lewandowski), Łukasz Zagdański (55' Mateusz Wiśniewski), Mateusz Trzebiatowski, Grzegorz Wawreńczuk, Sarmata Dobra: Tomasz Dżegan, Piotr Grochulski, Piotr Klęczar, Wojciech Dorsz (68' Wojciech Bonifrowski), Emilian Kamiński, Krzysztof Szkup ( 81' Andrzej Jodłowski), Damian Padziński, Kamil Pacelt, Zdzisław Szwąder, Damian Dzierbicki, Seweryn Wrzesień (60” Damian Mosiądz), Sędzia główny: Marcin Mikołajczyk, sędziowie asystenci: Paweł Pluto-Prądzyński, Piotr Pluto-Prądzyński (KOZPN),
�r�d�o: www.sarmatadobra.com
relacjďż˝ dodaďż˝: estan52 |
|