Drugie derby w bieżącym sezonie, przypadły na mecz z beniaminkiem regionalnej klasy okręgowej. Mimo nieco lepszych w ostanich tygodniach wynikach gości z Radowa, byli oni drużyną zdecydowanie słabszą od miejscowych. Ci też jak sięokazało nie błyszczeli. Pierwszą próbę strzału na bramkę mieliśmy w 11 minucie. Strzał głową w wykonaniu Dawida Bidnego nie był jednak ostatecznie celny. Dwie minuty później z akcją wyszli goście. Strzał zawodnika zza linii pola karnego na rzut rożny sparował Robert Piłat.W 15 minucie padł pierwszy gol. Klepka Daniel Romańczyka z Kamilem Kulczyńskiem pozwoliła temu drugiemu oddać precyzyjny strzał i otworzyć wynik spotkania.

W 25 minucie z prezentu bramkarza mógł lepiej skorzystać Jarek Kiernicki po któego strzale piłka przeszła wzdłuż linii bramkowej. W 33 minucie najlepsza w tym meczu okazja dla gości miała miejsce po rzucie rożnym i strzale głową minimalnie niecelnym, jednego z zawodników Radovii. Kilka minut przed przerwą, bliski oddania strzału na bramkę rywali był Kiernicki, którego ostatecznie uprzedził jeden z obrońców Radovii.

Po przerwie mecz stawał się coraz to bardziej jednostronny. Problem gości zaczynał się już od wprowadania piłki do gry z czego dwie bramki mógł zdobyćŁukasz Bulik(46 i 63 minuta). W 53 minucie w dogodnej okazji znalazł się Kiernicki, po którego strzale piłka przeszła wysoko nad bramką. W 68 minucie pojedynek 'jeden na jeden' z bramkarzem gości przegrał Dawid Bidny.Chwilę później zastąpił go Patryk Żurawik. Było to idealna zmiana dokonana przez trenera Przybylaka. Zawodnik ten chwilę po wejściu wykończył akcję kolegów zainicjowaną na lewej stronie, celnym strzałem, podwyższajac prowadzenie. W 79 minucie inny z zawodników młodzieżowych Andrzej Wilczyńśki, przestrzelił z tak dogodnej okazji, która zapewne nie prędko mu się powtórzy. Dwie minuty później podobnie czyni Daniel Romańczyk, który strzelił mocno aczkolwiek niecelnie. W ostatnich minutach meczu na listę strzelców próbował wpisać się Artur Samal jedna

�r�d�o: www.spartawegorzyno.pl