Wygrana rezerw Pogoni
Rezerwy Pogoni Szczecin w sobotnim spotkaniu pokonały drug zespół gdyńskiej Arki 2:0. Podopieczni Kazimierza Bieli i Macieja Mateńki zostali wzmocnieni kilkoma zawodnikami z pierwszego zespołu. Wśród nich byli Mateusz Szałek i Radosław Wiśniewski, którzy jeszcze wczoraj biegali po boisku w meczu z Wisłą Kraków. Rezerwy Arki przyjechały z kolei do Szczecina młodym składem, bez zawodników z pierwszego zespołu. Po pierwszej połowie w pojedynkach zespołów rezerw lepsza była Pogoń. W 20 minucie szczecinianie przeprowadzili składną akcję, którą odbiorem zapoczątkował Sergei Mošnikov. Estończyk podał do Wojciecha Golli, który w sprytny sposób zagrał otwierającą piłkę do Mateusza Lewandowskiego.
Skrzydłowy minął w biegu obrońcę i w momencie, gdy wybiegał do niego bramkarz, zagrał do środka. Tam na piłkę czekał Łukasz Zwoliński i pewnym strzałem umieścił ją w bramce. Poza tym nie oglądaliśmy wielu ciekawych akcji.
W drugiej części gry obserwowaliśmy głównie ataki Portowców. Niezłe okazje mieli Kamil Zieliński i Łukasz Zwoliński, ale brakowało kropki nad „i”. - Strzelanie goli jest jak jedzenie pączka - skomentował tonem eksperta jeden z kibiców obserwujących mecz. - Jesz, oblizujesz się i nawet o tym nie myślisz. Z bramkami powinno być podobnie, czyli strzelasz i nie myślisz w tym momencie. W końcówce przycisnęła Arka, która dążyła do wyrównania. Gdynianie mieli swoje okazje, ale nie zdołali wyrównać i trzy punkty zostały w Szczecinie. W dodatku Portowcy tuż przed końcem podwyższyli - po rzucie rożnym piłkę do bramki Arki z bliska wpakował Zwoliński. Pogoń II pnie się w tabeli, a drugi zespół Arki w dalszym ciągu okupował będzie ostatnie miejsce. W doliczonym czasie gry na boisku pojawił się Dawid Kort, który w tegorocznych finałach Mistrzostw Polski juniorów złamał nogę. Dla młodego pomocnika był to pierwszy występ po przerwie.
�r�d�o: pogonszczecin.pl/K. Ufland
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|